Nasze ziemie już opuścili uczestnicy XXXVII Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej. Pątników żegnali mieszkańcy, władze świeckie i duchowe. Zobaczcie video i zdjęcia z tego wydarzenia.
O godzinie siódmej, w sobotę 8. sierpnia rozpoczęła się msza święta koncelebrowana przez Biskupa Henryka Tomasika, księdza dziekana Andrzeja Zaparta, a także księży wyruszających na trasę pielgrzymki. Następnie pątnicy z Końskich czekali, aż ich bracia z Przysuchy, Skarżyska i okolic zbiorą siły, by tuż po godzinie dziewiątej ustawić się do wyjścia w trasę. Konecczanie skupili się w dwóch grupach: około 120 osób stanowiła kolumna Matki Bożej Nieustającej Pomocy i parafii Zwiastowania Najświętszej Marii Panny z Kazanowa. Podobna ilość pielgrzymów wyruszyła w kolumnie utworzonej przez parafian św. Mikołaja i Chrystusa Odkupiciela. Pątników żegnali: Biskup Henryk Tomasik, dziekan Andrzej Zapart, burmistrz Krzysztof Obratański i starosta Bogdan Soboń.
Przed nimi 6 dni wędrówki.
REKLAMAGrupy z Końskich na Jasną Górę dotrą 13. sierpnia, wczesnym popołudniem. Po duchowym szlaku wędrować będą wraz z pielgrzymami z pobliskich miejscowości, o czym opowiedział nam ksiądz dziekan Andrzej Zapart. – „Na szlak udało się ponad 600 osób. Grupa dzieli się na mniejsze: Skarżysko, Suchedniów, Przysucha, Skrzyńsko, Petrykozy, no i koneckie grupy. A po drodze przecież jeszcze inni z naszego powiatu będą dołączać.” W dniu wejścia do Częstochowy grupa zostanie wzmocniona jeszcze o pielgrzymów, którzy dojadą autokarami. Już dziś wiadomo, że z naszego miasta wyjadą przynajmniej dwa autobusy.
Zadania i cele na pielgrzymkę każdy ma inne. Łukasz i Ania, opowiedzieli nam o swojej roli na pątniczym szlaku i duchowych celach: Łukasz: „Jestem porządkowym, dbam o to by grupa była zwarta, kieruje ruchem. Osobiście chciałbym po prostu jeszcze lepiej zrozumieć Boga, znaleźć się bliżej niego.” Ania: „W tym roku idę po to by pomodlić się o zdanie prawa jazdy. Chciałabym by mój instruktor przeżył te godziny wyjeżdżone ze mną”.
Każdy jednak idzie z innym zamiarem. Niektórzy uczestnicy pielgrzymki dziękują, inni o coś proszą. Jeszcze inni po prostu próbują się wsłuchać w głos Boży. –„To zależy jaki jest kontakt i relacja poszczególnej osoby z Bogiem. Jeżeli ktoś rozmawia z nim, to ma własny sposób na przeżycie pielgrzymki. Inni, na co dzień nie szczególnie nawiedzający Pana Boga nagle coś w sobie zmieniają. Coś w nich ewoluuje w trakcie pielgrzymowania i stają się po prostu innymi ludźmi.” – tłumaczy ksiądz dziekan Andrzej Zapart.
Zachęcamy Państwa również do obejrzenia fotogalerii z wyjścia koneckiej pielgrzymki, która znajduje się na naszej stronie pod materiałem video.