Lepiej dziś nie wychodzić z domu w Końskich. Czujnik czystości powietrza pokazuje, że w mieście wszelkie normy są przekroczone. O godzinie 9.00 w niedzielę wskaźniki pokazywały przekroczenie norm pięciokrotnie, w sobotę wieczorem aż dziewięciokrotnie!
REKLAMAO sytuacji poinformował nas nasz czytelnik pan Adam. –„Teraz już wiemy dlaczego kaszlemy, chorujemy, cherlamy i kichamy z rodziną. Przez 5 lat pobytu w Wielkiej Brytanii nie mieliśmy tylu problemów zdrowotnych… Co tydzień podczas weekendu można zaobserwować zwiększenie smogu – Straż Miejska śpi, a ludzie palą czym popadnie.” – mówi oburzony konecczanin.
Przekroczenia dotyczą drobnych pyłów PM 2.5 oraz PM10. Nie są one stałe – dotyczą głównie godzin porannych i wieczornych. Współczynniki te uwzględnia czujnik zamontowany dzięki Stowarzyszeniu „Tak dla Końskich” przy Placu Kościuszki. Czujnik „państwowy” Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska znajdujący się na terenie Przedszkola nr 5 nie wykonuje tego typu pomiarów z uwzględnieniem wyświetlania wyników „na żywo”.
REKLAMAPył PM10 zawiera cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc. Pył zawieszony może zawierać różne toksyczne substancje, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. rakotwórczy benzo/a/piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Poziom dopuszczalny dla stężenia średniodobowego wynosi 50 µg/m3 i może być przekraczany nie więcej niż 35 dni w ciągu roku. Poziom dopuszczalny dla stężenia średniorocznego wynosi 40 µg/m3.
Pył PM2,5 zawiera cząstki o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych, płuc oraz przenikać do krwi. Docelowa wartość średnioroczna dla pyłu PM2,5 wynosi 25 µg/m3, poziom dopuszczalny 25 µg/m3*.
Pomiary na żywo można monitorować na stronie internetowej – TUTAJ
Niestety to poważny problem naszych czasów.
Po pierwsze spalanie śmieci.
Po drugie i nie koniecznie o tym się mówi to jakość węgla – niestety są miejsca w Końskich gdzie to jedyny materiał – brak podłączenia do gazu.
Nie ma służb które kontrolują jakość na składach węgla, a te mają się bardzo dobrze, sprzedają różnego rodzaju mieszanki jako pełnowartościowe produkty.
Przecież my klienci nie jesteśmy w stanie rozpoznać ich jakości na oko. A po pierwszym paleniu w piecu okazuje się że nie można osiągnąć temperatury a z komina wulkan.
Tu szukał bym rozwiązania problemu – brak kontroli ze strony Państwa.
Kontrole w domach owszem jeśli chodzi o palenie śmieci itp. Ale zła jakość węgla to właśnie pyły PM 10 i PM 2,5 wylatujące z kominów jak z wulkanu.
Sam byłem świadkiem kiedy w pewna sobote wydobywal sie duszacy dym z kamienicy przy kosciele Mikolajakazdy myslal ze sie pali a to z komina wydobywal sie ten smrod ze wokol kosciola bylo zolto. Ktos zadzwonil na policje ktora powiedziala ze tym zajmuje sie straz miejska ktora w weekend ponoc nie pracuje i ze oni nie przyjada. Ktos spelnil obywatelski obowiazek i co z tego. Do dzis mozna przejsc sie kolo kosciola i z tego komina dymi a facet nawet mandatu nie dostanie bo straz miejska woli patrzec w monitoring na parkingi gdzie ktos zle zaparkowal niz przejsc sie tak jak w innych miastach i walic kary za zly opal. Ludzie drogimi samochodami podjezdzaja pod smietniki gdzie ktos wystawia stare meble wyjmuja z nich plyty wiadomo zeby zaoszczedzic na drewnie tylko co my mozemy skoro sluzby nie reaguja.
Zgadzam się z „WOODY” Niestety słyszałem o tym, że w okolicach Końskich sprzedawany jest „fałszywy” węgiel a nawet groszek ekologiczny… Do kogo mają się udać osoby poszkodowane?
Tymczasem policja zajmuje się łapaniem osób starszych przechodzących poza przejściem dla pieszych.
Ogólnie na policję nie ma co liczyć…
Może sanepid ?