Wybitna aktorka, działaczka społeczna i założycielka fundacji „Mimo Wszystko” Anna Dymna w poniedziałek gościła na otwartym spotkaniu w restauracji Leliwa w Końskich, a wtorek rano odwiedziła dzieci z niepełnosprawnościami uczące się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Baryczy.

REKLAMA

–„To są osoby, które mogą mnie nauczyć rzeczy, których nie umiem i nie znam. Odsłaniają różne tajemnice, są prawdziwi, a w naszym świecie dużo jest oszustwa, kłamstwa i fałszu. To są ludzie prawdziwi i uczą mnie bardzo wielu rzeczy, przede wszystkim zastanawiam się nad sobą – czy ja czasem nie kombinuję, nie oszukuję. Oni tego nie potrafią. Ja się od nich uczę takiego prawdziwego człowieczeństwa, bo oni tacy są. Też się dowiaduję czego mi brakuje w życiu. Patrzę na nich, widzę jak się zachowują i sobie myślę 'też bym tak czasem chciała’, ale niestety muszę się opanowywać, bo jestem dorosła, jestem aktorką, jestem publiczna, a czasem też bym chciała się zachować tak jak oni. Ja ich bardzo dobrze znam i jeżdżę do takich osób po to, by przez chwilę się poczuć dobrze: spokojnie, swobodnie” – opowiadała nam Anna Dymna.

Artystka w naszym regionie pojawiła się dzięki działaniom fundacji „Misja i Pamięć Księdza Marcelego Prawicy”. Spotkanie z młodzieżą w Baryczy było w pełni spontaniczne –„To wyjątkowe spotkanie, dlatego że pani Ania Dymna prowadzi fundację 'Mimo Wszystko’ poświęconą dzieciom niepełnosprawnym, a my jesteśmy taką placówką. To wspaniały człowiek o wielkim sercu, darze, radości, która płynie z jej uśmiechu. My się cieszymy, bo to miejsce jest miejscem również jej bliskim” – opowiada Jan Słuszniak, dyrektor SOSW w Baryczy.

REKLAMA

Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Zdzisławy i Stanisława Bytnarów jest placówką zapewniającą profesjonalną i wszechstronną edukację, terapię oraz całodobową opiekę dzieciom niepełnosprawnym intelektualnie. SOSW ma pod swoją opieką dzieci nie tylko z powiatu koneckiego, ale i ościennych regionów. Podczas spotkania ze znakomitą aktorką dzieci i młodzież prezentowały swoje zdolności artystyczne. Przede wszystkim jednak ten dzień był zdominowany przez dobrą atmosferę i wzajemne zrozumienie.

Zdjęcia: