Na dwa lata po odejściu z urzędu burmistrza Miasta i Gminy Końskie rozmawiamy z Michałem Cichockim. Zachęcamy Państwa do prześledzenia tego ciekawego wywiadu.

W rozmowie z byłym burmistrzem Końskich poruszyliśmy szereg ważnych tematów. Zapytaliśmy go o wspomnienia związane z wyborczą porażką sprzed dwóch lat i o trudy tamtej kampanii. Sam zapewnił nas, że czuje się doskonale w życiu poza gabinetem zarządcy gminy. Michała Cichockiego wypytaliśmy także o to jak ocenia obecne władze, o zarzuty, które padały wobec niego, czyli o przerost zatrudnienia w Urzędzie Miasta i Gminy Końskie oraz o domniemane zadłużenie samorządu.

Cichocki poruszył też temat przekazania w trakcie kampanii wyborczej przez jego ówczesnego zastępcę głosów kontrkandydatowi, czyli obecnemu burmistrzowi Końskich Krzysztofowi Obratańskiemu.

tkn24.pl: Zmieniłby Pan coś z perspektywy czasu w samej kampanii wyborczej lub w swoich czteroletnich rządach?
Michał Cichocki: Trudno po czasie to ocenić, bo na to składa się mnóstwo elementów. Natomiast niewątpliwie dobrze wykorzystaliśmy czas z punktu widzenia środków, które mogliśmy pozyskać dla miasta i gminy Końskie. Tak jak Pan sobie przypomina tych inwestycji nie było w historii miasta nigdy tak dużo jak za mojej kadencji. Oczywiście na to też się składały projekty, które zostały wcześniej przygotowane. Ich realizacja i ich poprawianie […] Fakty są jednak takie, że w historii miasta nie było tak dobrej kadencji biorąc pod uwagę ilość inwestycji zrealizowanych.