W powiecie koneckim i całym województwie świętokrzyskim odnotowuje się coraz więcej przypadków oszustw metodą „na wnuczka” czy „na policjanta”. Policja apeluje o ostrożność oraz zachowanie czujności w kontaktach z osobami obcymi.
REKLAMA
Oszust telefonuje najczęściej na numer stacjonarny i podszywając się pod wnuczka lub innego krewnego, prosi o pilne wsparcie finansowe spowodowane nagłą sytuacją, np. wypadkiem drogowym, zatrzymaniem przez policję lub potrzebą zapłacenia za nagłą operację w szpitalu. Najczęściej prosi o dochowanie tajemnicy. Nigdy nie odbiera pieniędzy osobiście, ale prosi o ich przekazanie swojemu znajomemu, który oczywiście również jest oszustem.
Schemat oszustwa „na policjanta” za każdym razem jest bardzo podobny. Do seniora dzwoni osoba podająca się za funkcjonariusza policji. Twierdzi, że rozpracowuje szajkę oszustów pracujących w bankach lub grupę hakerów włamujących się na konta. Oszczędności są zagrożone, trzeba je natychmiast wypłacić i zabezpieczyć. Fałszywy funkcjonariusz, aby uwiarygodnić swoją historię, często podaje fikcyjny numer legitymacji służbowej lub numer gabinetu w komendzie, w której podobno na co dzień służy. Oszuści każą też wybrać w telefonie numer 112, pod którym można potwierdzić dane rzekomego mundurowego. Jeśli jednak ofiara wybierze podczas rozmowy numer alarmowy, wtedy wcale nie połączy się z policją, tylko nadal będzie kontynuować rozmowę z oszustem, który w tym czasie przekazuje słuchawkę drugiemu przestępcy, podszywającemu się pod oficera dyżurnego.
REKLAMA„Należy bezwzględnie stosować zasadę ograniczonego zaufania, informować policję o każdej próbie oszustwa pod numerem alarmowym 112 lub bezpośrednio na numery służby dyżurnej jakiejkolwiek komendy. Trzeba krytycznie podchodzić do każdego telefonu informującego o zdarzeniach i sytuacjach wymagających naszej pomocy finansowej oraz konsultować się z najbliższymi w przypadku kontaktu osoby potrzebującej naszych pieniędzy” -mówi st. sierż. Marta Przygodzka z KPP w Końskich i dodaje: „Nie otwierajmy drzwi osobom nam nieznanym, tym bardziej, jeżeli przebywamy w mieszkaniu samotnie i nie przekazujmy osobom podającym się za funkcjonariuszy służb mundurowych żadnych środków pieniężnych i kosztowności. Zawsze prośmy o wylegitymowanie się osoby podającej się za policjanta – do czego każdy ma obowiązek – ze stopnia, imienia i nazwiska, miejsca pełnienia służby czy też identyfikatora kadrowego. Podane dane radzimy zapisać, aby następnie skontaktować się z daną instytucją w celu potwierdzenia, czy osoba faktycznie pełni w niej służbę”.