KSSPR pomimo ciężkiego meczu poradził sobie z ostatnim w tabeli MOSiR-em Bochnią. Podopieczni Michała Przybylskiego przegrali pierwszą połowę, ale w drugiej pokazali swoją wyższość.
REKLAMAPrzed tym meczem „Konie” miały na swoim koncie 22 punkty i zajmowały 7. miejsce w tabeli grupy B I Ligi Piłki Ręcznej Mężczyzn. Ekipa z Bochni, której szkoleniowcem jest Ryszard Tabor była na dnie tabeli ze zgromadzonymi zaledwie 2 oczkami. Jednak tym razem przyjezdni podeszli do spotkania bez kompleksów i po 12. minutach gry prowadzili 4 do 6, a do przerwy na tablicy widniał wynik 14:15. Teoretycznie pewne zwycięstwo naszych stanęło więc pod znakiem zapytania. W obronie zespołu trenera Przybylskiego najwięcej spustoszenia siał Adrian Najuch, który w całym meczu rzucił naszym 5 bramek.
Na szczęście w drugiej odsłonie byliśmy świadkami dużo lepszej gry KSSPR-u. Fantastycznie bronił Patryk Wnuk, a w ofensywie dobrze radził sobie Tomasz Napierała, który zdobył aż 10 goli dla gospodarzy. Ostatecznie popularne Konie pokonały MOSiR Bochnia 30 do 27. A za tydzień nasi szczypiorniści powalczą na wyjeździe z dziesiątym w tabeli MTS-em Chrzanów. Warto dodać, że dziś hala przy ulicy Stoińskiego ponownie wypełniła się do ostatniego miejsca.
REKLAMAKSSPR Końskie – MOSiR Bochnia 30:27
Skład KSSPR-u: Stępień, Smołuch 7, Napierała. M, Mastalerz 4, Jakubowski, Słonicki, Napierała. T, Pilarski, Wnuk, Dobrowolski, Jamioł 4, Bąk 4, Matyjasik 5, Szot.
Galeria zdjęć (foto autorstwa: Mirosław Musiał, Krzysztof Klusek):