Gminne Zawody Sportowo-Pożarnicze w Końskich wygrała jednostka OSP Dziebałtów. Z kolei najlepszą młodzieżową drużyną pożarniczą została ta z Bedlna. Zawody młodzieżowców są pewną nowością na terenie gminy Końskie.
REKLAMAWszystkie zmagania opiniowała komisja sędziowska w składzie: starszy kapitan Mariusz Czapelski, starszy aspirant Gerard Pachuc, komendanci OSP: Fałków – Grzegorz Zganiacz i Końskie – Jan Chrabąszcz, a całe zawody poprowadził sekretarz wojewódzkiego OSP druh Tadeusz Nowakowski.
Po rywalizacji młodzieżówek miała miejsce oficjalna zbiórka. Komendant OSP Końskie zdał meldunek prezesowi gminnego OSP burmistrzowi Krzysztofowi Obratańskiemu, a później ten skierował kilka słów do uczestników zmagań –„Jak co roku spotykamy się na zawodach pożarniczych, które mają nie tylko udowodnić sprawność i gotowość bojową, ale też zacieśnić więzi między wielką pożarniczą rodziną. Cieszę się, że w tym roku młodzieżówka nam towarzyszy w dorosłych zawodach. Chociaż są to zawody sportowe i rywalizacja jest ważna to przede wszystkim ważna jest atmosfera koleżeństwa, sportowej rywalizacji, fair play i udokumentowania możliwości bojowych, możliwości niesienia ratunku i pomocy w sytuacjach zagrożeń. Miejsko-Gminne Zawody Pożarnicze 2019 uważam za otwarte!” – przemawiał burmistrz Obratański. W zawodach udział wzięli także wiceburmistrzowie Marcin Zieliński i Krzysztof Jasiński.
REKLAMAPotem przyszedł już czas na rywalizację w sztafecie 7×50 m oraz ćwiczeniu bojowym polegającym na uruchomieniu pompy wodnej, rozwinięciu węży i strąceniu pachołków. Wystartowało dziesięć jednostek, a ostatecznie zwyciężyła Ochotnicza Straż Pożarna z Dziebałtowa przed OSP Modliszewice i OSP Proćwin. Pełną klasyfikację publikujemy poniżej galerii zdjęć.
Najlepsi dorośli druhowie podobnie jak i młodzi strażacy otrzymali puchary oraz nagrody finansowe. Zwycięzcy z Dziebałtowa wezmą udział w powiatowych zawodach, które odbędą się jeszcze w tym roku.
Na zakończenie wszyscy uczestnicy zmagań mogli posilić się grochówką z kuchni polowej.
Zdjęcia (A. Góral, P. Malinowski):