Gmina Końskie ogłosiła w ostatnim czasie przetarg na budowę świetlic wiejskich w miejscowościach Trzemoszna i Młynek Nieświński. W piątek 9 października rozpatrzono oferty, które okazały się przekraczać wysokość kwoty, jaką chce przeznaczyć samorząd. Urzędnicy zdecydowali się więc unieważnić przetarg i ogłosić kolejny. Jednym z niepokojących sygnałów są także drogie oferty od koneckich przedsiębiorców.
REKLAMAO tym, dlaczego priorytetem dla gminy Końskie jest wybudowanie świetlic właśnie w Trzemosznej i Młynku Nieświńskim opowiedział nam burmistrz Krzysztof Obratański.
REKLAMA–„Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności budować świetlice tam, gdzie nie ma żadnych instytucji publicznych, które mogą mieć charakter wspólnotowy. Jeżeli gdzieś istnieje szkoła, remiza strażacka to są już takie ośrodki życia wspólnotowego, które w jakiś sposób mogą zaspakajać te potrzeby mieszkańców. Natomiast jeśli jest od nich daleko, nie ma jeszcze kościoła to mieszkańcy czują się zostawieni sami sobie, a takie spotkania są konieczne, np. przy okazji wyborów sołeckich. Wtedy widać smutną rzeczywistość spotkania np. na placu pod sklepem” – Krzysztof Obratański.
Jak się okazało, przetarg cieszył się dużym zainteresowaniem oferentów, jednak ceny przez nich oferowane przekraczały kwotę, jaką na budowę świetlic chce przeznaczyć gmina Końskie, czyli 480 tysięcy złotych za każdą z nich. Inwestycja będzie finansowana w całości z gminnego budżetu.
–„Wpłynęło łącznie 11 ofert, co dowodzi, że projekt został rozpoznany, cieszył się dużym powodzeniem, ale skala różnic w cenach oferowanych była znaczna, bo od niespełna 500 tysięcy do prawie 700 tysięcy złotych przy budynku, który jest stosunkowo prosty do wykonania. Ponieważ w każdym przypadku oferty przekraczały oferowaną przez nas kwotę gmina unieważniła przetarg i ogłosiła go ponownie z tą samą specyfikacją licząc, że upływ czasu i orientacja na rynku cen materiałów budowlanych i wykończeniowych spowoduje, że następne oferty będą dla naszej kasy gminnej przyjaźniejsze” – Krzysztof Obratański.
Jednak w przetargu firmy z naszego regionu oferowali znacznie wyższe ceny niż oferenci z bardziej odległych miejsc w Polsce.
–„Co mnie bardzo frapuje to to, że najtańsze oferty spłynęły z dosyć odległych miejsc z Polski, natomiast koneccy budowlańcy złożyli jedne z najdroższych cen. Mam nadzieję, że nastąpi jakieś przetasowanie. Wolałbym, żeby to nasi koneccy przedsiębiorcy byli budowniczymi dla naszych społeczności wiejskich tego rodzaju obiektów, choćby z powodu późniejszego serwisowania czy gwarancji” – Krzysztof Obratański.
Rozstrzygnięcia drugiego przetargu na budowę świetlic w Trzemosznej i Młynku Nieświńskim możemy spodziewać się jeszcze w tym miesiącu.