Heaven Catering to firma istniejąca od czterech lat. Jej właścicielem jest Adam Domagała, który jakiś czas temu kupił plac w Radoszycach. Tam też rozwija swoją działalność.
REKLAMA
TKN24: Jak to się stało, że akurat gotowanie stało się Pana pomysłem na życie?
REKLAMAAdam Domagała szef kuchni Heaven Catering: Trochę przez przypadek, gdy wyjechałem do Szkocji po otwarciu granic Unii Europejskiej zaczynałem pracę jako fileter łososi w fabryce rybnej na północy Szkocji. Gdy pojechałem na pierwszy urlop na Ibizę z moim bardzo dobrym przyjacielem i szefem kuchni Tomaszem Waliszewskim, zakąszając grillowane owoce morza stwierdziłem, że praca na kuchni chyba by mi odpowiadała. Miesiąc później obierałem już marchewki w restauracji hotelowej, w której Tomasz został szefem kuchni. On mnie wszystkiego nauczył i 50% mojego sukcesu i miejsca w którym jestem obecnie zawdzięczam jemu i standardom, które we mnie wpoił.
TKN24: Czym różni się kuchnia wyspiarska od naszej? Czy widzi Pan jakieś różnice w kulturze pracy kucharzy u nas i w Wielkiej Brytanii?
A.D.: Kuchnia wyspiarska to zlepek kilku różnych gatunków, bardzo dużo jest kuchni indyjskiej (co akurat nie dziwi). Wyspiarze jedzą dużo w restauracjach, ale chyba nie są aż tak wymagający jak Polacy. U nas obecnie jest moda na gotowanie i poprzez programy „kulinarne”, które są jednak skierowane na rozrywkę, wydaje się większości, że są już znawcami w tej branży. Rzeczywistość jest jednak inna. Różnicę w pracy widzę przy młodych kucharzach, zaraz po szkole. Na wyspach w kuchni jest ustalona hierarchia jak w wojsku, żaden młodzik się nie wychyli. U nas młodzież uważa, że wszystko wie i wszystko widziała. Chociaż to może nasza słowiańska mentalność, ja będąc młodych kucharzem też uważałem się za mistrza świata.
TKN24: Proszę opowiedzieć o swoim doświadczeniu już po powrocie do kraju.
A.D.: Po powrocie do Polski zacząłem pracę jako szef kuchni w restauracji hotelowej sieci łódzkich hoteli. Pracowałem tam przez 4 lata, później otworzyłem własną restauracje hotelową. Obecnie od prawie 4 lat jestem szefem kuchni Bierhalle Manufaktura w Łodzi. Bierhalle to największa sieć restauracji z własnym Browarem w Polsce. Do tego oczywiście dochodzi Heaven Catering.
TKN24: Jak rodziło się Heaven Catering? W jaki sposób ta firma znalazła swoje miejsce w Radoszycach?
A.D.: Pomysł na catering zrodził się z powodu braku funduszy na własną restaurację. Radoszyce zupełnie przez przypadek, kupiłem małą działkę w centrum tej miejscowości graniczącą przez płot z domkiem po moich dziadkach (spędzałem tam każde wakacje). Po analizie wszystkich kosztów okazało się, że taniej postawić kuchnię w Radoszycach niż wynajmować pomieszczenia w Łodzi, Warszawie czy nawet Kielcach.
TKN24: Co uważa Pan za swój największy zawodowy sukces?
A.D.: Z tymi sukcesami to ciągle coś się zmienia. Najpierw myślałem, że to awans na szefa kuchni, później organizacja wielu bankietów dla polityków z pierwszych stron gazet i dzienników telewizyjnych, następnie własna restauracja, później projekt Heaven Catering. Kolejna rzecz to współpraca z Kurtem Schellerem i współtworzenie menu na całą sieć Bierhalle, więc ten próg z każdym kolejnym pomysłem tak jakby się oddala.
TKN24: Czy jest coś specyficznego, innego w gotowaniu pod catering w porównaniu z gotowaniem w restauracyjnej kuchni?
A.D.: Catering to zupełnie inny system pracy, gotuje się dużo więcej na raz, ale jest kilka dni na przygotowanie się. W restauracji jest około 40. dań w karcie i czeka się na zamówienia gości. Nigdy nie wiadomo, co kto będzie chciał jeść, wtedy dopiero zaczynamy przygotowywać dania od podstaw.
TKN24: Kim są głównie klienci firmy cateringowej? Czy da się ich jakoś sklasyfikować?
A.D.: Nie da się ich dokładnie sklasyfikować. To potencjalni „Kowalscy”, którzy organizują chrzciny, komunie, 18 urodziny dziecka czy imieniny cioci. To również duże firmy organizujące dla swoich pracowników w ramach podziękowania grille w plenerze czy spotkania świąteczne, salony samochodowe organizujące poczęstunek dla klientów – przekrój jest ogromny.
TKN24: Kogo w szczególności zachęca Pan do skorzystania z usług Heaven Catering?
A.D.: Myślę, że na rynku koneckim przede wszystkim osoby prywatne. Wszyscy wiemy jak w dzisiejszych czasach wygląda dzień pracy, każdy jest zabiegany, catering to idealne rozwiązanie. Tym bardziej, że ceny nie są wygórowane a oszczędność czasu bezcenna.
TKN24: Co robi Pan podczas imprez plenerowych? Jakie imprezy Pan już obsługiwał?
A.D.: Obsługiwałem dni poszczególnych wsi, obchody miast, festiwale muzyczne oraz imprezy zamknięte firmowe. Przykładowo firma X zleca mi zorganizowanie spotkania w plenerze na obszarze zakładu. Rozkładamy namioty, ławy, przygotowujemy jedzenie itp. Współpracuję również z DJ-ami, animatorami i tak dalej.
TKN24: Jakie były tegoroczne trendy jeśli chodzi o stoły komunijne?
A.D.: Trendy takich imprez raczej się nie zmieniają, ma być dużo i smacznie, bo rodzina z całej Polski się zjedzie. Chociaż muszę przyznać, że klienci coraz odważniej próbują, na przykład rosół już został zamieniony na krem z borowików czy devolay na coś innego. Jednak o większych eksperymentach, typu homary, nie ma jeszcze mowy. Mamy takie standardy: pieczone mięsa, galaretki, sezonowe szparagi i oczywiście ciasta.
TKN24: Jakie Panują trendy grillowe? Co poza grillem można zaproponować gościom podczas imprezy plenerowej?
A.D.: Grill jest najbardziej popularną formą spędzania czasu pod chmurką. Trendy ciężko określić, ale wydaje mi się, że ten rok będzie owocował w dziczyznę i dania wędzone.
TKN24: Jak to się stało, że współpracował Pan z Kurtem Schellerem? Jakim okazał się szefem?
A.D.: Firma QLT właściciel restauracji Bierhalle, dla której świadczę usługi, nawiązała współpracę z Kurtem Schellerem i tak to się zaczęło. Kurt jest osobą ogromnie wymagającą w kuchni, tam nie ma nic na pół gwizdka, a prywatnie jego poczucie humoru powala mnie na łopatki (śmiech). Kurt jest bardzo pomocny i niestety ogromnie zajęty.
Heaven Catering
Radoszyce, ul. Kościuszki 41
tel. 794 433 692
Galeria:
Artykuł sponsorowany