W Dębie w gminie Ruda Maleniecka trwają półkolonie na „Poligonie”. Jest to jedyne takie miejsce w regionie – położone jest w lesie, znajduje się tam wiele zabawek oraz urządzeń skonstruowanych w warunkach polowych. W okresie wakacyjnym przyciąga dzieci z naszego regionu możliwością spędzenia czasu bez telefonu czy laptopa. We wtorek uczestników turnusu odwiedził gość specjalny – Mariusz Piekarski, konecczanin, instruktor surwiwalu z Polskiej Szkoły Surwiwalu. Tego dnia prowadził zajęcia o tematyce przetrwania w lesie.
REKLAMA–„Chcemy im pokazać, jakim ekosystemem jest las. Przez to, że jestem instruktorem surwiwalu mam dużą wiedzę na temat tego jak przetrwać w lesie i jak się zachować. Staram się tę wiedzę przekazać dzieciom. Po tych zajęciach dzieciaki będą wiedziały jak zareagować w sytuacjach kryzysowych w lesie, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo, co wziąć na jednodniową wycieczkę do lasu […] Będziemy ich uczyli jak wyznaczać północ bez kompasu, wszystkie rzeczy związane z rozpalaniem ogniska w lesie – muszę im to powiedzieć, żeby wiedzieli, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo, co zrobić w sytuacji kryzysowej takiej jak zgubienie się w lesie lub gdy zauważymy pożar w lesie czy w każdej innej sytuacji, w której może się coś nam stać. Kogo powiadomić, jak zrobić to jak najszybciej i jak zadbać o swoje bezpieczeństwo i grupy, z którą jesteśmy” – tłumaczył nam Mariusz Piekarski.
REKLAMAPoligon został stworzony przez Fabrykę Zabawy, która jest również organizatorem turnusów. O innowacyjnych, wakacyjnych zajęciach dla najmłodszych opowiedziała nam wiceprezes stowarzyszenia Ewelina Kowalewska –„Staramy się dzieciom pokazać coś, co jest dla nich wartościowe, na łonie natury, czyli uczymy się poprzez zabawę. Mamy wakacje, zorganizowaliśmy więc półkolonie. Jest kilka pięciodniowych turnusów, a w każdym z nich mamy jakieś atrakcje dodatkowe – w minionym tygodniu były warsztaty gliniarskie, mydlarskie, budowanie mini-klocków, a w tym tygodniu mamy surwiwal” – mówiła nam Ewelina Kowalewska.
W każdym z pięciodniowych turnusów uczestniczy około 15 dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Jest to już trzeci tydzień półkolonii, Fabryka Zabawy przewiduje zorganizowanie jeszcze co najmniej dwóch takich tygodni pełnych atrakcji na „Poligonie”. Swoimi przemyśleniami podzielili się z nami także uczestnicy zajęć:
–„Bawię się fajnie. Bawimy się w berka, chowanego, budujemy dach przy bazie […] W tamtym roku rozpoczęły się te zajęcia i zacząłem na nie chodzić” – mówił nam Alan.
–„Jest fajnie, robiliśmy dach nad jedną bazą, tutaj robimy namiot z płachty, możemy też zjeżdżać na tyrolce. Mama w internecie znalazła ogłoszenie o zajęciach. Bez sensu siedzieć w domu całe wakacje. Na takich terenowych półkoloniach jestem pierwszy raz” – opowiada nam Klaudia.
–„Zajęcia bardzo mi się podobają, teraz robimy namiot z płachty. Potrzebny jest nam, żeby przenocować. O zajęciach powiedziała mi mama, bardzo mi się tu podoba” – mówi nam Karol.
Instruktor surwiwalu w rozmowie z nami podkreślił także wagę aktywności ruchowej wśród najmłodszych, którzy coraz częściej wolą spędzać czas przed ekranami telefonów.
–„Dzieci zapominają co ich otacza – jak dobrze się czują w lesie, jak tutaj jest dobre powietrze. Same zajęcia ruchowe dla dzieci, ich aktywność ruchowa zapewnia im lepsze samopoczucie. Jak wrócą do domu nie muszą „wygłupiać się na maksa”, dlatego, że są wypoczęte. Mogą sobie usiąść spokojnie i pograć na telefonie. Ale alternatywą jest to, że nie robią tego cały dzień – tak to już jest z dziećmi, że każdy im pozwala na za dużo, jeśli chodzi o elektronikę i zapominają, że jest coś więcej niż to” – mówił nam Mariusz Piekarski.
Organizatorzy w dużym stopniu zadbali także o bezpieczeństwo na Poligonie. Jego teren jest ogrodzony i monitorowany, ponadto miejsce regularnie kontrolowane jest przez Straż Pożarną oraz Sanepid. Więcej o Poligonie i stowarzyszeniu Fabryka Zabawy znajdziecie TUTAJ.
Zdjęcia:
Oooo! Wujek Mariusz!! 🙂