W czwartek nad zalewem Antoniów w Radoszycach, pytaliśmy turystów jak spędzają czas, o to co im się podoba, czego im brakuje. Zobaczcie naszą wideosondę.
REKLAMA
Pan Rafał i syn Michał, Przyjechali z Tychów. Zatrzymali się u rodziny, i jak sami mówią, do zalewu mają 20 km. – ,,My tu codziennie jesteśmy. […] Cisza i spokój”. Na pytanie co warto dostarczyć, bo wypoczywało się lepiej, odpowiada – ,,Może jakieś zjeżdżalnie do wody dodatkowe dla dzieci. Bezpiecznie jest, fajni ratownicy. Wszystko w porządku, czysto… Tylko to by mogli posprzątać” – mówiąc to wskazał na kosz, z którego wysypywały się śmieci. -,,Więcej ToiToi!” – dodaje jego syn.
REKLAMAMaja jest mieszkanką powiatu koneckiego, nad wodę przyszła z rodzicami. Chwali sobie wypoczynek tutaj – ,,Jest bardzo fajnie, cieplutko, w porządku i bezpiecznie, bo są ratownicy.[…] Na wakacje nigdzie się w tym roku nie wybieramy”. Czy jej czegoś brakuje? -[…] ,,Wydaje mi się, że więcej cienia. Jest dużo miejsca do leżenia, ale fajnie by było gdyby było więcej cienia”.
Pani Agata miejscem jest oczarowana – ,,Jesteśmy w sumie dzisiaj pierwszy raz tak żeby odpocząć i poleżeć, ale jest tu całkiem spokojnie. Jesteśmy miejscowymi osobami. […] Byliśmy kilka lat temu nad morzem, i dwa lata temu. Tam to są tłumy, a tutaj jest spokój i cisza. Jak chce się odpocząć to bardziej tutaj. Czy czegoś brakuje temu miejscu? – ,,Nie, tak jak mówię, cisza i spokój to są najważniejsze rzeczy. Blisko mamy do domu, ale pewnie ci którzy przyjeżdżają tutaj z dalszych okolic pewnie potrzebują, może domków do wynajęcia, może czegoś. Ponoć ma to powstać w najbliższym czasie, zobaczymy. Władze obiecują, że coś będzie. Tak jak dla nas, to jest super. Można przyjść, pospacerować, wieczorem wyskoczyć na hulajnogę, na rowery. Jest super!
Nad Antoniowem dzień się dopiero zaczynał. Zalew najbardziej oblegany będzie po południu i w weekendy. Będziemy tam zaglądać z naszą kamerą nie raz w te wakacje. Nie tylko by porozmawiać z letnikami, ale też przy okazji organizowanych tam imprez.