Z okazji roku nowej władzy w mieście i gminie Końskie postanowiliśmy wsłuchać się w głos ludu i pojawiające się pytania zadać burmistrzowi Krzysztofowi Obratańskiemu.
Wielu mieszkańców dziwiło się kiedy startujący pod szyldem Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztof Jasiński swoje poparcie przed drugą turą oddał kojarzonemu z prawicą Obratańskiemu. Wtedy Panowie tłumaczyli, że w samorządzie nie chodzi o podziały partyjne, a wspólne działanie dla dobra regionu. Wydaje się, że ich współpraca po 12. miesiącach układa się co najmniej poprawnie i jest czymś więcej niż wynikiem sztywnego porozumienia.
– „Z panem burmistrzem Jasińskim nie mamy podpisanej żadnej umowy, bo to nie było porozumienie dwóch podmiotów w sensie prawnym. Mamy pewną gentlemańską umowę i ona jest z obydwu stron dotrzymywana. Myślę, że cokolwiek by nie powiedzieć o pracy burmistrza Jasińskiego w poprzedniej kadencji to nikt nie może mu odmówić kompetencji w zakresie tych działań, w których odpowiedzialność spoczywa na nim również w tej kadencji, czyli w wymiarze społecznym. Jeżeli chodzi o sprawy edukacji, kultury, pomocy społecznej to jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.”
Opozycja polityczna twierdzi zaś, że wiceburmistrz Krzysztof Jasiński od początku postawił twarde warunki swojego poparcia dla obecnego burmistrza. Mówi się, że miał zażądać pełnej autonomii w dziedzinach takich jak promocja, kultura, sport i opieka społeczna, a także w jednostkach podległych gminie i związanych z tymi działkami. Jak wygląda to w praktyce?
REKLAMA„Nie ma dwóch urzędów. Nie ma urzędu burmistrzowskiego i wiceburmistrzowskiego. Jest jeden samorząd Miasta i Gminy Końskie, jest jeden burmistrz. W ramach ogólnie przyjętych celów one są realizowane w sposób indywidualny. Nie może być tak, że burmistrz zastępuje wszystkich uczestników procesu decyzyjnego. W związku z tym część obowiązków jest dzielona i przekazywana innym osobom. W tym zastępcom, sekretarzowi, skarbnikowi, dyrektorom jednostek organizacyjnych. Każdemu we właściwych proporcjach.” – mówi burmistrz Krzysztof Obratański.
Uważne oko naszej kamery śledząc obu Panów przy okazji wydarzeń o różnym charakterze nie zauważyło żadnego konfliktu. Tej relacji z pewnością będziemy się w dalszym ciągu przyglądać.