W związku z obecną sytuacją na Ukrainie fala uchodźców przybyła do Polski w poszukiwaniu schronienia i pomocy. Mieszkańcy powiatu koneckiego aktywnie zaangażowali się w pomoc naszym wschodnim sąsiadom. Nasz region przyjął około tysiąca osób, które rozlokowane są między innymi w ośrodkach wypoczynkowych w Sielpi. Jak się okazuje, prawdopodobnie tylko do 18 marca będą mogli w nich przebywać. To dlatego, że zmienić mają się stawki, jakie na utrzymanie jednego uchodźcy proponują przedstawiciele rządu. Przyglądamy się temu, jaka przyszłość może ich czekać.
REKLAMAPojawiliśmy się w Sielpi, aby zapytać współwłaściciela ośrodka Łucznik, jak wygląda sytuacja i czy ten hotel ma zamiar kontynuować niesienie pomocy. Dodajmy, że na ten moment to właśnie w tym obiekcie zamieszkuje najwięcej uciekinierów przed wojną.
– „Na tę chwilę nie mamy pojęcia, co będzie dalej, jednak zgłosiliśmy gotowość, żeby mogli tu przebywać do 18 maja, bo mamy informację, że następna umowa miałaby opiewać na te dwa miesiące. 18 marca do 18 maja” – odpowiedział Mateusz Stańczyk. Problemem są przede wszystkim pieniądze – „40 zł za osobę to jest nierealne w hotelu. W domu każdy może sobie przyjąć za tę kwotę, jednak my tu mamy inne stawki. Za prąd musimy zapłacić, pensję, ZUS, wodę, wywóz kontenera kosztuje 1400 zł. Wywozimy co trzy dni przy 361 osobach, więc to jest nierealne, żeby utrzymać za dobę za 40 zł w hotelu jednego człowieka z pełnym wyżywieniem”.
REKLAMACzęść uchodźców zatrzymuje się u nas na chwilę, aby potem ruszyć do większych miast lub innych krajów. Niektórzy jednak planują zostać w powiecie koneckim na dłużej. Rozmawialiśmy z Leną, Ukrainką, która przybyła do Polski z dziećmi prosto z Kijowa:
– „Tu wszystko jest, czego potrzebujemy – lekarz, lekarstwa. To wszystko jest – ubrania, jedzenie, cały czas. Dla dzieci rzeczy do malowania, pisania, gry. Jest tutaj naprawdę wszystko […] Planuję tu zostać, bo jestem z dziećmi i nie mam gdzie jechać, to za ciężko gdzieś pojechać. Ale tu jak nas przywieźli to po prostu bardzo ładnie, umowy są, i dzieci bardzo zadowolone. One odrywają się od tego stresu i tu czują się jak w sanatorium. To taki raj dla nich”
W ramach aktywnego i kreatywnego spędzania czasu w Sielpi pojawiają się wolontariusze, harcerze i bawialnie. Bywalcy ośrodków wypoczynkowych organizują sobie też własne zajęcia. Między innymi uczą się języka polskiego, angielskiego, tańca czy grają w gry. Dzieci chętnie korzystają też z placu zabaw koło budynku.
Co jednak będzie z uchodźcami po 18 marca? Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z ośrodkami może się okazać, że będą musieli opuścić Sielpię. Starosta konecki Grzegorz Piec mówi o 330 miejscach w różnych gminach naszego powiatu, gdzie będą mogli się później ulokować. Na szczeblu wojewódzkim trwają obecnie rozmowy na temat dofinansowania hoteli przyjmujących Ukraińców.
– „Do piątku uchodźcy są w ośrodkach na starych zasadach. Co po piątku? Tego nie wiemy. Wiem, że są prowadzone rozmowy, jakieś ustalenia odgórne. Póki co nie będę mówił o tym. Szukamy nowych miejsc, w razie gdyby się nie udało dojść do porozumienia. Na tę chwilę ustaliliśmy 330 miejsc dla uchodźców, porozrzucanych po całym terenie powiatu. Tak naprawdę przypomnę, że my jako powiat, nie mamy własnych miejsc, nie mamy, gdzie ich ulokować, bo starostwo, DPS’y czy szkoły to są już naprawdę ostatecznością ostateczności, ale tak jak powiedziałem, udało nam się wspólnie z gminami znaleźć 330 miejsc. Z tego jest to gmina Końskie, gmina Radoszyce, Smyków, Gowarczów i Słupia” – mówił Grzegorz Piec.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że samorządy mogą pokryć część kosztów. Obecnie trwają rozmowy, od których zależeć będzie przyszłość naszych gości, pomiędzy przedstawicielami województwa, powiatu, poszczególnych gmin oraz ośrodków. Jeżeli tylko dowiemy się o nowych ustaleniach na pewno Państwa o tym poinformujemy.
Na tę chwilę w naszym powiecie znajduje się prawie 1000 uchodźców. 900 znajduje się w Sielpi, 60 w Modliszewicach i 35 w gminie Stąporków.
Najlepiej niech dopłacają ceny za pokój jak w Mariocie
Pan Mateusz skarży się, że za 40 zł dziennie ( 1200 zł miesięcznie) nie da się utrzymać uchodźców. Przecież oni chyba nie liczą na jakieś luksusy.! A ja mam pytanie. Jak utrzymują się ludzie, często starsi i schorowani mając do dyspozycji renty lub emerytury w takiej wysokości, też muszą jeść, opłacić mieszanie, kupić opał, leki?
Przecież do sezonu turystycznego w Sielpi jeszcze sporo czasu, dlaczego chce się ich pozbyć…
A ja mam do ciebie pytanie, jak można utrzymywać ponad 3 miliony obcokrajowców, a zostawić na pastwę losu własnych obywateli, o których dramacie wspominasz jedynie dla porównania?
Oddajmy im budynek starostwa, niech tam zamieszkają i przy okazji zajmą się załatwianiem spraw urzędowych. Bo i tak urzędnicy mają tam fistaszki zamiast czegoś dla przykładu dając schronienie 1 tys. uchodźcom, chociaż nie mają na to lokali.
Mnie to nie obchodzi. Obchodzi mnie jaka przyszłość czeka przestępców w policyjnych mundurach, którzy chronią mafię alkoholową, oraz mało pojętnego starostę. Bo raczej nie reelekcja.
Dzisiaj tworzymy historie naszego regionu oraz kraju,zróbmy wszystko aby nasze dzieci oraz wnuki byli dumni z naszych działań .
To w końcu pomagają z dobrego serca czy za pieniądze? Jak Cie nie stać to po co się wychylasz. Od tego jest ten nieudolny rząd aby zapewnić im dach nad głową i jedzenie. Jaka przyszłość ich czeka? Odpowiedź jest prosta, zostaną i będą żyć z zasiłków i 500+ tak jak większość wyborców pisu z podatków pozostałych Polaków.