REKLAMA

Kapitalne zwycięstwo Partyzanta na wyjeździe!

Fenomenalną drugą połowę w wyjazdowym starciu z Nidą Pińczów rozegrali podopieczni Jarosława Komisarskiego. Z trudnego terenu wywieźli niezwykle cenne trzy punkty!

REKLAMA

Przypomnijmy, że przed tym spotkaniem Partyzant zajmował 9. pozycję w tabeli IV ligi, a ich rywale, czyli Nida Pińczów była na 7. lokacie. Po wygranej Radoszyczan z pewnością przesuną się oni w tabeli przed swoich niedzielnych rywali.

Foto ze starcia z 7.kolejki Partyzant - GKS Rudki 1:0.

Foto ze starcia z 7.kolejki Partyzant – GKS Rudki 1:0.

Spotkanie z Nidą rozpoczęło się od kiepskiej gry obu zespołów. Pierwsza połowa to niemal brak ataków z obu stron, piłka głównie znajdowała się na środku boiska. Dochodziło do spięć między graczami obu ekip. W 25. minucie boisko musiał opuścić bramkarz Partyzanta. Mateusz Mazur przystąpił do tego meczu przeziębiony i na murawie nie czuł się najlepiej. W pewnym momencie kapitan gospodarzy opluł Michała Miśtala co nie uszło uwadze arbitra. Ten sięgnął po czerwony kartonik i od tego czasu Nida grała w osłabieniu.

REKLAMA

Drugie 45. minut to już koncert graczy Komisarskiego, a w szczególności Jakuba Jaśkiewicza. Pomocnik uczestniczył w strzeleniu wszystkich bramek dla ekipy z Radoszyc. Najpierw fenomenalnie dośrodkował piłkę wprost na głowę Macieja Mazura, który bez trudu pokonał bramkarza rywali. Dziewięć minut później, w 79. minucie starcia młody zawodnik otrzymał prostopadłe podanie od Zagdana po którym razem z Michałem Grudniem znaleźli się sami z bramkarzem Nidy. Jaśkiewicz minął golkipera, podał do Grudnia, a ten wpakował futbolówkę do niestrzeżonej bramki. Trzeci gol to już indywidualny popis Kuby Jaśkiewicza. W pojedynkę minął czterech obrońców, następnie bramkarza i niemal wbiegł z piłką do bramki. Ta sytuacja miała miejsce w 92. minucie starcia. Ostatecznie Partyzant Radoszyce rozjechał TS 1946 Nidę Pińczów 3:0. 

Jarosław Komisarki: „Pierwsza połowa była słaba pod względem poziomu piłkarskiego. Muszę moich graczy szczególnie pochwalić za drugie 45. minut. Zagrali wszystko co mogli, wykorzystali ponad połowę wszystkich sytuacji i szkoda tylko dwóch setek Tomka Mazura, ale to zawodnik, który wraca po kontuzji i musi dojść do tej swojej zwykłej formy strzeleckiej.” 

Skład Partyzanta:

Mazur Mateusz (25′ Zawrzykraj Tomasz), Papros, Miśtal, Stawiak, Gołuch, Grudzień, Zagdan, Mazur Tomasz (65′ Nieszporek), Jaśkiewicz, Korol (46′ Mazur Maciej), Snoch (’46 Kopyciński)

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *