Mimo porażki nasi młodzi zawodnicy występujący w Centralnej Lidze Juniorów zachwycili. Przede wszystkim skutecznością w wykończeniu akcji, a także walką przeciw liderowi rozgrywek Progresowi Kraków.
REKLAMAW bardzo zimne sobotnie popołudnie w Końskich podopieczni trenera Arkadiusza Jarząba podejmowali drużynę znajdującą się na pierwszym miejscu w Centralnej Lidze Juniorów, czyli AS Progres Kraków. Nikt raczej nie dawał większych szans naszym zawodnikom. Tymczasem od początku to oni narzucili swoje warunki i już w 4. minucie było 1:0 dzięki bramce Piotra Zielińskiego. Po kolejnych około 20 minutach wyrównanej gry Progres doprowadził do remisu, ale do przerwy to nasi prowadzili 2:1. Gola w 40. minucie zdobył Jakub Banasik.
Początek drugiej połowy to niestety mały przestój naszych w obronie i brak szczęścia w ataku. Kilka zmarnowanych szans, błędy w obronie i nagle z wyniku 2:1 zrobiło się 2:4. W 77. minucie wydawało się, że jest już po meczu, ale nasi się nie poddawali. Chwilę po stracie bramki na 2:4 konecczanie rzucili się do ataku. Sztandera dośrodkował z prawej strony, a piłkę do siatki wepchnął Kamil Kowalczyk. Mieliśmy więc 3:4.
REKLAMAKolejne pięć minut to ataki krakowian, które w końcu przyniosły skutek. W 84. minucie Sikora strzelił nam na 3:5, a w 90 Reczuli na 3:6. Mimo beznadziejnego rezultatu nasi postanowili zaatakować i to się opłaciło. Najpierw na 4:6 efektownym nożycami strzelił Kijewski, a chwilę później w cudowny sposób ze znacznej odległości gola zdobył Bartłomiej Nowakowski. Co więcej nasi mogli nawet jeszcze wyrównać, ale liderzy z Krakowa skutecznie się obronili.
Ostatecznie przegraliśmy z Progresem 5:6, ale na boisku w ogóle nie było widać tego, że Neptun jest w strefie spadkowej, a jego rywal to lider Centralnej Ligi Juniorów. –„Nabieramy doświadczenia i wiadomo, że w porównaniu do tych meczów pierwszych jest do przodu. Bez względu na to z kim teraz będziemy grać to gramy odważniej, chcemy grać w każdym meczu o trzy punkty. Podejmujemy pewne ryzyko, ale to się wiąże z tym, że jesteśmy coraz bliżej. Dzisiaj też pomimo tego, że Progres był drużyną lepszą to byliśmy blisko. Szkoda, bo straciliśmy dużo bramek, troszkę błędów. Wiadomo, że Progres miał jeszcze 2-3 groźne sytuacje, z których powinien zdobyć bramki. Szkoda, bo byliśmy blisko choćby urwania punktu tak dobrej drużynie i byłaby niespodzianka. Jeszcze siedem spotkań, bo dwa spotkania z rundy wiosennej. Teraz mamy dwa kluczowe mecze – w Rzeszowie z Resovią, a później podejmujemy Motor Lublin. Na pewno będziemy szukać punktów. Wiadomo – doszedł Bartek Sztandera, Kuba przesunięty do przodu. Moim zdaniem jakiś postęp jest. Jedenaście bramek to trochę dużo, ale z punktu widzenia kibica to mogło się podobać, bo rzadko się zdarza żeby w jakimś spotkaniu padło aż tyle bramek.” – powiedział nam po spotkaniu Arkadiusz Jarząb, trener Neptuna Końskie.
W przyszłą sobotę o godzinie 12.00 w Rzeszowie Neptun powalczy z tamtejszą Resovią.
Neptun Końskie – AS Progres Kraków 5:6
Gole:
Piotr Zieliński – 4 minuta
Karol Stanek – 27 minuta
Jakub Banasik – 40 minuta
Błażeń Radwanek – 54 minuta
Karol Stanek – 62 minuta
Dominik Zawadzki – 77 minuta
Kamil Kowalczyk – 78 minuta
Łukasz Sikora – 84 minuta
Mateusz Reczulski – 90 minuta
Arkadiusz Kijewski – 90 minuta
Bartłomiej Nowakowski – 90
Skład Neptuna: Wodecki, Kos, Skalski, Kulczyński, Nowakowski, Kowalczyk, Sztandera, Madej, Wiaderny, Banasik, Zieliński. Ławka: Woźnica, Bomba, Kijewski, Staromłyński, Młodziński, Gonerka, Broniewski.
Zdjęcia: