60-letni mieszkaniec gminy Końskie przyczynił się do pożaru traw w Końskich na ul. Zielonej, a także przyznał się do podobnego procederu, do którego doszło w minionym tygodniu na ul. Kolejowej. Jego sprawą zajmie się sąd.
REKLAMA
Zdjęcie poglądowe.
W poniedziałek po południu na Komendę Powiatową Policji w Końskich zgłoszono podpalenie trawy na ul. Zielonej w Końskich. Sprawca widziany przez świadków oddalił się w nieznanym kierunku. Dyżurny miejscowej jednostki policji ustalił ze zgłaszającym rysopis sprawcy.
„Szczęśliwie strażacy dosyć szybko uporali się z gaszeniem ognia. Dzielnicowi ustalili, że związek z tym pożarem może mieć 60-letni mieszkaniec gminy Końskie. Policjanci postanowili odwiedzić mężczyznę, który ich wizytą był bardzo zaskoczony. Pasował on do rysopisu przekazanego przez dyżurnego oraz został rozpoznany przez świadków. Oświadczył, że wyrzucił niedopałek papierosa na suchą trawę, co wywołało pożar. Dodatkowo opowiedział policjantom, że do podobnej sytuacji doprowadził w minionym tygodniu w Końskich na ul. Kolejowej. Teraz mężczyzny sprawą zajmie się sąd” – informuje st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP w Końskich.
REKLAMA
Wypalanie traw jest wykroczeniem, za które może grozić grzywna nawet do 5000 złotych, a jeżeli tego typu działanie doprowadzi do zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach – wtedy takiej osobie może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa każdy może zgłosić miejsce, gdzie często dochodzi do wypalania traw.
Nie rozumiem jednego. Dwóch starych pryków i nie leczą matki maniaczki tylko dają sobą dyrygować. Zero wstydu, co matula powie to ma być. Z jednej strony zgrywają dorosłych facetów, jeden służy w OSP, drugi działa w łowiectwie, a w życiu prywatnym niedojrzałe mamisynki.