W sobotę, późnym wieczorem dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Końskich otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który nie powrócił do domu. 42-latek prawdopodobnie udał się w kierunku pobliskiego lasu i rzeki. Do działań przystąpili policjanci, którzy po kilku godzinach odnaleźli w lesie mężczyznę całego i zdrowego. A konkretnie: dokonał tego pies tropiący.
REKLAMA![](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2021/02/DachBud2021.gif)
REKLAMA
![](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2024/07/Smart-lipiec-2024.gif)
![](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2024/06/DJ-JAKUB.gif)
– „W sobotę po godzinie 22:00 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Końskich otrzymał zgłoszenie, z treści którego wynikało, że w jednej z miejscowości w gminie Stąporków wyszedł z domu 42-latek. Mężczyzna długo nie wracał co zaniepokoiło bliskich. Z ustaleń policjantów wynikało, że prawdopodobnie udał się on w kierunku pobliskiego lasu i rzeki oraz, że może mieć problemy ze znalezieniem drogi powrotnej do domu. Do działań dyżurny zaangażował wszystkie dostępne siły i środki. Na miejsce przybył również przewodnik psa tropiącego z Komendy Powiatowej Policji we Włoszczowie. Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań pies podjął trop i doprowadził do zaginionego mężczyzny, który znajdował się w lesie, w odległości około 3 kilometrów od miejsca zamieszkania” – relacjonuje sierżant sztabowy Marta Przygodzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
W tym przypadku skończyło się tylko na strachu, gdyż mężczyzna na szczęście nie wymagał pomocy medycznej. Został przekazany rodzinie.