W sobotę rano w miejscowości Barycz w gminie Końskie miało miejsce zdarzenie drogowe z udziałem pijanego kierowcy. Podczas prowadzonej akcji badania trzeźwości na drodze wojewódzkiej 728 jeden z kierowców zaczął uciekać. Swoją jazdę zakończył w… pobliskiej rzece. Sprawą zajmie się sąd.
REKLAMADo zajścia doszło w sobotni poranek – „Policjanci z wydziału ruchu drogowego koneckiej jednostki, podczas prowadzonych działań na DW728 w Baryczy dokonywali badania trzeźwości kierowców poruszających tym traktem. Jeden z nich, jadący 26-latek prawdopodobnie kradzionym pojazdem marki Citroen chcąc uniknąć kontroli zaczął wykonywać manewr cofania doprowadzając do kolizji z stojącym za nim audi, którym kierowała trzeźwa 64-latka i zaczął uciekać. Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli pościg za podejrzanym autem. Po ujechaniu kilku kilometrów dróg leśnych w pobliżu miejscowości Komaszyce zatrzymano kierującego, który zakończył swoją jazdę w rzece” – informuje sierżant Krzysztof Bernat, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Podczas przeprowadzonego badania na obecności alkoholu okazało się, że w organizmie 26-latka były ponad 2 promile. Zatrzymany trzeźwieje w policyjnym areszcie, a sprawą zajmie się sad. Za ten wyczyn grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo wczoraj do KPP w Opocznie wpłynęło zgłoszenie o kradzieży auta opisem pasującego do citroena z porannego zdarzenia.
REKLAMAZdjęcia (KPP Końskie, PSP Końskie):