Jednym z pierwszych punktów, jakie odwiedziliśmy przy okazji rozpoczęcia szczepień w Polsce przeciwko covid-19 był Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Gowarczowie (TUTAJ). Powracamy tam po trzech miesiącach, by sprawdzić jak przebiegają szczepienia.
REKLAMA–„Szczepienia na razie przebiegają bardzo sprawnie. Wyszczepiamy wszystkie szczepionki, które otrzymujemy, żadna szczepionka się u nas nie zmarnowała. Zaczęliśmy szczepić od samego początku, od 25 stycznia, wyszczepiliśmy już ponad tysiąc osób” – informuje nas dyrektor SPZOZ Gowarczów Jan Prasał.
Ludność gminy Gowarczów na 2017 rok według danych Głównego Urzędu Statystycznego wynosiła 4664 osoby. Biorąc pod uwagę, że w gowarczowskim ośrodku były szczepione także osoby spoza terenu gminy, można założyć, że wyszczepionych zostało około 20 procent mieszkańców gminy Gowarczów.
REKLAMAZ całej Polski coraz częściej docierają informacje, że negatywnie nastawieni do szczepionek mieszkańcy kraju blokują terminy nie stawiając się na szczepienia. Często też rezygnują ze szczepień ze względu na to, jakiej firmy jest szczepionka. A jak to wygląda w Gowarczowie?
–„Jeśli ktoś się nie stawia, to staramy się wołać następną osobę z listy, mamy numery chętnych. Dzięki temu wszystkie szczepionki zostały wykorzystane, nic się nie zmarnowało. Myślę, że jest to dobry rezultat. Zdarza się, że ktoś nie stawia się na szczepienie, ale nie jest to dość częste. Najczęściej to z powodu albo choroby, niekoniecznie covidu, czasem jakieś sytuacje losowe. Parę osób zrezygnowało, bo nie chciało przyjmować określonej szczepionki – chodzi tu o AstraZenecę” – mówi nam dyrektor lecznicy.
Warto dodać, że w ostatnim czasie, odkąd do naszego kraju dociera więcej szczepionek SPZOZ w Gowarczowie szczepi od 100 do 120 osób tygodniowo.