REKLAMA

Schetyna: Ziemia Świętokrzyska to dla mnie wyzwanie, a nie zesłanie

W niedzielę minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna odwiedził powiat konecki. 

REKLAMA

Najpierw w Końskich wspólnie z burmistrzem Obratańskim oddał hołd poległym partyzantom, składając znicze i wiązanki pod Grobem Nieznanego Żołnierza, uczestniczył też w uroczystościach „Niekłańskiego Października”, a także udał się na patriotyczne obchody pod pomnikiem w Zychach.

Kandydat nr 1 na liście Platformy Obywatelskiej w województwie świętokrzyskim nie krył, że takie patriotyczne uroczystości mają dla niego szczególne znaczenie z powodu działalności jego rodziców, którzy byli żołnierzami Armii Krajowej.  W wywiadzie minister opowiedział nam nie tylko o jego przywiązaniu do historii, ale też o nadchodzących wyborach.

REKLAMA

TKN24: W Zychach spotykamy niespodziewanego gościa, ministra spraw zagranicznych. Co pan tutaj robi?

Grzegorz Schetyna: Jestem na ważnych uroczystościach. Początku Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Hubala. To taki symbol nie tylko historii regionu świętokrzyskiego, ale i całej Polski. Obiecałem rodzinie i gospodarzom, że chciałbym być i jestem. To jest miejsce ważne i symboliczne dla nas wszystkich. Warto tu być i jako minister czuje się dumny z dzisiejszej obecności.

(…)

TKN24: Panie ministrze, ta nasza Ziemia Świętokrzyska to dla pana zesłanie czy wyzwanie?

Grzegorz Schetyna: To jest wielkie wyzwanie, bo to jest miejsce gdzie wiele trzeba zrobić z sensownymi ludźmi, którzy potrafią to robić. Zostałem poproszony przez panią premier Ewę Kopacz, żeby ten region jeszcze bardziej otworzyć, żeby pokazać, że jest on warty zaangażowania polityków z pierwszej linii. Myślę, że to zrobię. 4. lata to jest taki czas wielkiego wyzwania. Nie będę bał się stanąć po 4. latach i pokazać, co udało mi się zrobić tutaj razem z ludźmi, którzy też chcą zmieniać to województwo. Ten region ma potencjał i trzeba to wykorzystać.

Całość wywiadu w materiale wideo.

Grzegorz Schetyna

 

REKLAMA

Dodaj komentarz