REKLAMA

Śmiertelny wypadek. Rowerzysta zginął na obwodnicy Końskich

W sobotę około południa na obwodnicy Końskich (droga wojewódzka 728) doszło do śmiertelnego wypadku. Na miejscu zginął 80-letni rowerzysta, który z chodnika wjechał na przejście dla pieszych. 

REKLAMA

„Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że trzeźwy kierujący pojazdem marki Fiat Panda jadąc drogą wojewódzką 728, czyli ulicą Koneckich Odlewników w kierunku ulicy Kieleckiej potrącił 80-latka, który jadąc rowerem zjechał z przylegającego do drogi chodnika na przejście dla pieszych wprost pod jadący pojazd. Kierujący rowerem poniósł śmierć na miejscu” – relacjonuje sierżant sztabowy Marta Przygodzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

REKLAMA

Obecnie na miejscu wykonywane są czynności pod nadzorem Prokuratora. Na ten moment zablokowany jest pas ruchu w kierunku Kielc, objazdy prowadzone są przez centrum Końskich.

REKLAMA


29 thoughts on “Śmiertelny wypadek. Rowerzysta zginął na obwodnicy Końskich

  1. Zutek pisze:

    Efekty pierwszeństwa ….

  2. Telus pisze:

    głupi jesteś, na przejściu dla pieszych rowerzysta nie ma żadnego pierwszeństwa. Efekt wymuszenia i nadmiernej prędkości. Jeden nie zyje drugi miejmy nadzieje pójdzie siedzieć i straci prawko na zawsze .

    • Beti pisze:

      Stracić prawko to powinieneś ty za te głupoty co piszesz wymusił pierwszeństwo rowerzysta a autem nie spodziewał się nie wychamiwal i nieszczęście gotowe a nie głupoty piszesz 😡😡😡

    • Power pisze:

      Jakim prawem oskarżasz kierowcę? Byłeś przy tym? Może jechał za szybko, żeby zareagować na takie coś, ale to nie kwalifikuje się do ukarania, ale niebezpieczna jazda, a co do tego nic nie wiadomo. Możliwe, że rowerzysta był przekonany, że ma pierwszeństwo, ale to nie działa tak nawet dla pieszych, którzy mają obowiązek się upewnić, czy mogą wejść, a nie tak jak pojazd na drodze z pierwszeństwem po prostu jedzie, jeżeli wchodzą wymuszając raptowne hamowanie to jest wtargnięcie i narażenie na najechanie a to dla ludzi nie jest oczywiste Przejście to nie jest droga z pierwszeństwem

  3. gap pisze:

    to są efekty tych debilnych przepisów o bezwzględnym pierwszeństwie pieszych na pasach i nie tylko. Wchodzą na jezdnie jak zombi. Zawsze uczyli, że wchodząc na na jezdnię lub wjeżdżając spójrz w lewo, w prawo i w lewo. To była złota idea. Po co teraz 80-latkowi fakt, że miał pierwszeństwo, jeśli by je miał (a nie miał, bo po przejściu rowerem się nie jeździ). zmącił dogłębnie życie kierowcy, bo pewnie się do niego ostro o coś doczepią, a jak nie to trauma na całe życie! Brak statystyk o śmiertelności pieszych na pasach na przestrzeni lat też o czymś mówi (przynajmniej ja do takich nie dotarłem)

  4. Ten pisze:

    Telus jesteś idiata. Skąd wiesz z jaką prędkością jechał. Ty za szybko ferujesz wyroki

  5. Oko pisze:

    Zawsze przed przejściem dla pieszych jest ustawiony znak D6 który mówi, że mamy zachować szczególną ostrożność. Jakby przy hamował przed pasami i uderzył rowerzystę z prędkością 50 km/h to pewnie pan starszy by przeżył. Może byłby tylko połamany. Tak że wina kierowcy oczywista. Będzie pierdział w pasiaki.

    • panbuk pisze:

      Typowy trolling, żeby w tej sytuacji mówić o „oczywistej winie” kierowcy. Rowerzysta nie miał prawa wjechać na przejście, a ciężarówką zahamować – nawet od 50 km/h, to nie to samo, co zahamować osobówką. Człowiek (szczególnie osiemdziesięcioletni) może zginąć nawet przy zderzeniu z mniejszą prędkością (szczególnie z ciężarówką).

    • Power pisze:

      Zabić można jadąc poniżej 50 km, jeżeli rowerzysta niespodziewanie wjechał, to na wyhamowanie przed nim jakie są szanse? Może ten dstarszy człowiek źle ocenił sytuację, a może pojazd za szybko jechał, żeby wyhamować, rego nie wiadomo, i nie wolno oskarżać bo tego nie podano kto zawinił

  6. mieszkaniec pisze:

    Jesli 80-latek spadnie z roweru ,nawet bez kontaktu z pojazdem czy czymkolwiek to
    moze poniesc smierc.
    Kazdy przypadek jest inny ,trudno tu a nawet jest to niemozliwe aby ferowac oceny i wyroki,troche pokory …

  7. xyz pisze:

    Jak wynika z artykułu kierujący rowerem zjechał z przylegającego do drogi chodnika na przejście dla pieszych wprost pod jadący samochód. Nie można rowerem wjeżdżać na przejście dla pieszych. Ponadto nie znamy odległości od samochodu do rowerzysty gdy ten wjeżdżał na pasy, nie znamy prędkości z jaką jechał samochód, ani jak prędkość jest dopuszczalna w tym miejscu. Nie można w oparciu o artykuł ocenić czy kierowca mógł wyhamować przed pasami. To wszystko będzie ustalane w toku dochodzenia. Wydaje mi się że winę tu ponosi rowerzysta który naruszył przepis chociażby przez wjeżdżanie na pasy rowerem.

  8. Paweł pisze:

    Nie skazujecie człowieka bo nikt nie chciałby takiej sytuacji. Każdego to może spotkać. Jeżdżę zawodowo i wiem że chwila nieuwagi i można mieć kłopoty. To wszystko ocenią biegli i sąd .I to jest przestroga żeby uważać jako pieszy rowerzysta i kierowca.

  9. zenek pisze:

    do wszystkich znawców prawa i przepisów ,rowerzysta nie ma prawa przejeżdżać przez przejście i tyle ,nie wiemy jak to było ale możliwe że rowerzysta wjechał nagle na przejście to oceni sąd i nie skazujcie kierowcy odrazu na więzienie bo równie dobrze to każdy mógł z was tam być jako kierowca szybko wydaliście wyrok [oko i Telus] napewno jesteście najlepszymi KIEROFCAMI na świecie janusze

  10. Konecczanka pisze:

    A do tego wszystkiego pokory nauczyć powinna się wladza i radni odnośnie „ronda” przy Kauflandzie bo to można jak do ściany mówić…

  11. Konecczanin pisze:

    Zenek
    Dokładnie masz rację rowerzysta, przy wjeździe na pasy ma obowiązek zejść z rowera i właśnie ta czynność by go uratowała. Tyle w temacie
    Ja, jestem pieszym i kierowcą i co często zauważam, to fakt że piesi i rowerzyści mają w, dupie wszystkie przepisy, dlaczego policja nie kontroluje zachowań w/w przy przejściach, dlaczego nie sprawdza, ich trzeźwości?
    Mam nadzieję że człowiek który to zrobił nie pójdzie siedzieć i traumy do końca życia nie będzie miał

  12. Power pisze:

    Jak czytam te bzdety co niektórzy piszą to aż się rz…. chce . Wszyscy do oceniania są pierwsi , nikt nie widział, nikogo nie było na miejscu a już wszystkich ocenili. Siebie oceniajcie. Ja byłem akurat świadkiem zdarzenia i nawet nie macie pojęcia co tam się wydarzyło . To są dwie ludzkie tragedie które są nie do opisania. Naoglądacie się TVP info i tylko oceniać potraficie na odległość.

  13. Motocyklista pisze:

    Przejeżdzałem tamteny po fakcie i jedno co mną wstrząsneło to ciało leżące ponad 50 m od przejścia i dziura w szybie pandy od głowy denata gdyby rzeczywiście wjecha na przejście rowerem to jego głowa nie uderzyłaby w szybę .No i rozumiem że panda jechała z przepisową prędkością pomniejszoną o bliskość oznakowanego przejścia dla pieszych a ponad 50 m gosciu sie teleportował. Myślę że 80 latek ma w sobie tyle werwy że wpada na przeście niczym sprinter.

  14. aaa pisze:

    motocyklista [technik kryminalistyki] przejeżdżał koło miejsca zdarzenia i wszystko wie pytanie czy były w tym momencie służby t..j. policja .straż bo jak nie to kwalifikacja nieudzielenia pomocy,po drugie uderzenie tak małym samochodem w rowerzyste powoduje tzw podcięcie i najpierw leci na maske i szybe następnie do przodu ,trochę fizyki.każdy to wie no jak widać nie każdy ,i po trzecie wjechał z zaskoczenia ,i kto mu pozwolił PIS ,a wy odrazu skazujecie kierowce auta może weżcie się do roboty a nie szczujecie

  15. Power pisze:

    Po tych komentarzach najlepiej widać, jak to „Polak mądry po szkodzie”. A jeżeli szkoda trwa, jest zgłaszana właściwym służbom to pokazują one tylko głupotę

  16. Itd pisze:

    Ciało rowerzysty było bardzo daleko od przejścia, samochód również zatrzymał się daleko… rowerzysta nie miał szansy przeżycia…

  17. Power pisze:

    W Polsce rowerem się jeździ chodnikami, na drodze rowerzysta jest „na dokładkę”, a przecież to normalny środek lokomocji. Pobocza są znikome, nieodśnieżane (tj asfalt za linią krawędziową), osoby poruszające się na rowerach nie będące kierowcami mają niewystarczające pojęcie o ich widoczności z samochodu, jadą obok siebie bo od jakiegoś czasu wolno (ale nie blokując ruch i stwarzając zagrożenie – ale tego nie wiedzą, wiedzą tylko, że wolno), z drugiej strony dochodziły do mnie informacje o karaniu za jazdę chodnikem co należałoby traktować w kategoriach bestialstwa, tym bardziej że chodnik jest pusty a na jezdni duży ruch, konfliktowość tras rowerowych, bo dlaczego część dla pieszych jest od strony jezdni, dlaczego rozdzielone linią ciągłą skoro to absurd, ruch rowerów powinien odbywać się chodnikem, a opcjonalnie jezdnią, rowerzysta nie zagraża pieszym jeżeli jedzie ostrożnie, a samochody zagrażają rowerzystom. Generalnie jezdnią jeżdżą pojazdy z dużą prędkością, bo nie 30 na godzinę, i pozostali muszą to uznać za zagrożenie, a nie wpadać na jezdnię bez obserwowania ruchu, to jest po prostu realna konieczność, i tyle a może aż tyle.

  18. […] Śmiertelny wypadek. Rowerzysta zginął na obwodnicy KońskichKSSPR gromi na start ligiRośnie zainteresowanie koleją. Od grudnia więcej połączeń PKP z ŁodziąBudżet Obywatelski Końskich. Znamy propozycje zadań!Morderstwo w gminie Końskie? Zwłoki ujawnione w jednej z wsiAnna Gil nowym dyrektorem szpitala w KońskichRadny powiatu koneckiego odpowie za jazdę po alkoholu. Jest nieprawomocny wyrokJest pierwszy kandydat na burmistrza Stąporkowa […]

Skomentuj Power Anuluj pisanie odpowiedzi