Jakiś czas temu otrzymaliśmy informację, że istnieje problem związany z awarią oświetlenia na jednej z dyszowskich ulic. Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta i Gminy Końskie, aby wyjaśnić sytuację.
REKLAMAO sprawie zaalarmowała nas kobieta zamieszkująca przy ulicy Łąkowej w Dyszowie:
REKLAMA– „Od półtora roku nie mamy oświetlenia, albo jak mamy to na 3-4 dni i znowu nie mamy. Ludzie boją się wychodzić po zmroku, problem jest duży, bo w pobliżu mieszkają też osoby starsze. Po prostu jest niebezpiecznie”
W związku z tematem skontaktowaliśmy się z przedstawicielem wydziału Urbanistyki, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta i Gminy Końskie. Otrzymaliśmy odpowiedź, że awaria została naprawiona. Mimo to po kilku dniach ta sama mieszkanka zgłosiła nam, że problem powrócił. Kolejny raz podjęliśmy więc sprawę.
– „Rozmawiałem z naszym konserwatorem i on tamtą usterkę naprawił, ale ze względu na wiek tego oświetlenia mogą się pojawiać inne awarie. Konserwator będzie każdą z nich wyszukiwał i usuwał” – powiedział nam Sebastian Florczyński, pełniący obowiązki naczelnika wydziału Urbanistyki, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
Przedstawiciel urzędu stwierdził, że mogą istnieć problemy z napięciem w sieci oświetleniowej w związku z wymianą technologii w zakładach energetycznych. Obecnie trwa okres oczekiwania na ekspertyzę, mającą określić przyczynę częstych awarii oświetlenia w tym miejscu. W razie pojawienia się nowych ustaleń na pewno Państwa o tym poinformujemy.
Biorą zasiłki i 500+ a rachunków nie płacą. Pisowskie zasady.
Ci, którzy biorą zasiłki i 500+ niekoniecznie na PiS głosują. Ale jeżeli się będzie chciało im je odebrać, to wtedy będą głosować
Jak zwykle Jakieś pokretne tłumaczenie pracowników UG Końskie – nowa technologia zakladu energetycznego- co za bzdury. Konserwacja i eksploatacja nie polega jedynie na wymianie żarówek ale na modernizacji punktów sterowania, wymianie opraw,kabli itd. Od 12.12 20 21r. proszę aby wymienić żarówkę w oprawie która doswietla dojście do peronu kolejowego od strony ul. 1-go Maja i bez efektu tylko zapewnienia ze będzie w ciągu trzech dni naprawione.
Chyba nawet jak ktoś nogę złamie to i tak winnego nie będzie.