Po nerwowych chwilach, które wczoraj przeżywali przedstawiciele służb oraz mieszkańcy okolic ulicy Zielonej dziś już nie ma śladu. Podwyższone wartości amoniaku zostały dokładnie zweryfikowane, a służby uspokajają.
REKLAMA
O groźnej sytuacji dotyczącej odkrycia podwyższonego stężenia amoniaku informowaliśmy wczoraj późnym wieczorem TUTAJ.
REKLAMA
Dziś rano konecka straż pożarna przekazuje pozytywne informacje –„Grupa chemiczna KIELCE pobrała próbki do badań. Stwierdzono śladowe ilości kilku substancji nie mających wpływu na wydzielanie amoniaku. Emisja substancji, którą mierniki identyfikują jako amoniak zmalała do około 10 ppm w promieniu kilku metrów i bezpośrednio przy miejscu z którego wydobywa się dym/para. Prowadzimy dozór tego miejsca” – tłumaczy młodszy brygadier Mariusz Czapelski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
Na miejscu pojawią się przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i to ta jednostka podejmie decyzje co do dalszych działań.
Aktualizacja: By ustalić przyczyny zdarzenia potrzebne są dokładne badania, a na ich wyniki możemy poczekać wiele dni. Na ten moment wiadomo, że po usunięciu wierzchniej warstwy gleby odkryto coś co wygląda jak nagar z pieca / resztki z przetopu jakiś metali lub minerałów. Zdjęcie poniżej:
Dziwny ten komunikat. Ale skąd to wycieka? I czy sytuacja nie będzie się powtarzać.
Nie trzeba kończyć studiów z kierunkiem metalurgicznym, wystarczy być średnio rozgarniętym pracownikiem odlewni żeby mieć wiedzę że amoniak jest wykorzystywany do form odlewniczych, tak więc jego pochodzenie jest bardzo prawdopodobne ….