Maciej Kowalski w lesie nieopodal Sielpi zauważył młode wilczki. Te nie tylko nie bały się spotkania z człowiekiem, ale nawet zbliżyły się na tyle blisko, że możemy im się dokładnie przyjrzeć na poniższym nagraniu. Pamiętajmy jednak, że wilki (nawet te najmniejsze) to dzikie zwierzęta pod ochroną i nie powinniśmy ingerować w ich świat.
REKLAMA
O wilczkach jako pierwsza poinformowała fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund – „Maluchy oddzieliły się od swojej rodziny i zestresowane pojawieniem się dwunożnych istot nawoływały mamę. Chwilę biegały po drodze i jej okolicach, próbując połączyć się z rodziną, która być może udała się właśnie na polowanie, a następnie przezornie schowały się w zaroślach. Zwinięte w kulki udawały, że ich nie ma, i czekały na powrót rodziców” – czytamy w poście fundacji na Facebooku.
REKLAMADalej organizacja przestrzega przed ingerowaniem w świat tego typu dzikich zwierząt – „Napotkane podczas leśnych przechadzek wilcze szczenięta, podobnie jak młode wielu innych gatunków zwierząt, mogą nam się wydawać zagubione lub porzucone, ale w rzeczywistości wcale takie nie są. Widoczne na filmie szczeniaki albo zostały tylko na chwilę same, albo ich rodzic/opiekun jest w pobliżu i ma na nie oko. Jeśli więc natkniemy się na takie młodziaki, zostawmy je w spokoju i jak najszybciej się oddalmy, by nie stresować ich oraz ich rodziny”.
A my zachęcamy Państwa do obejrzenia wideo nagranego w lasach w okolicach Sielpi, które otrzymaliśmy od Macieja Kowalskiego.