Bronisław Cieślak, aktor znany z roli porucznika Borewicza z serialu „07 zgłoś się” przyjechał do Końskich. Do miasta powiatowego przybył na zaproszenie kandydującego do sejmu Andrzeja Szejny.
REKLAMASłynny Borewicz odwiedził z kandydatem Zjednoczonej Lewicy I Liceum Ogólnokształcące. Zapytaliśmy aktora, dlaczego w najbliższych wyborach kibicuje Andrzejowi Szejnie.
TKN24: Panie Andrzeju, panie pośle, skąd taki pomysł, żeby sprowadzić do naszej szkoły, bo ja też mogę powiedzieć, że jest moją, takiego zacnego gościa?
REKLAMABronisław Cieślak: (żartobliwie) Kumoterstwo!
Andrzej Szejna: Znamy się od lat i przekonywałem długo, czyli około jednej minuty, Bronisława do tego, żeby tu przyjechał. 100. lat to jest piękna rocznica i łezka się trochę kręci w oku. Ja tu zaczynałem swoją drogę życiową. Poznawałem swoje pierwsze emocje, miłości. Dużo się nauczyłem, dzięki temu zacząłem studiować na dobrych uczelniach. Kiedy Bronisław zgodził się tu wpaść w nawale swoich obowiązków, to nie mógł ominąć mojego liceum. Chciałem pokazać jak świetnie jest zorganizowane, jak funkcjonuje, nie tylko w związku z rocznicą, ale po prostu jest to świetna szkoła. Takiemu znanemu artyście chciałem się po prostu pochwalić moją szkołą.
TKN24: Panie Bronisławie, długo się znacie z Andrzejem Szejną? Łączy was szorstka, męska przyjaźń?
Bronisław Cieślak: Dlaczego szorstka?
TKN24: Cytuję klasyka.
Bronisław Cieślak: Nie przypominam sobie, żeby papier ścierny był między nami. Ja wiem ile to było lat? Dokładnie 10 lat temu ja skończyłem ze swoją działalnością polityczną. Od 1997 do 2005 , czyli równo 10 lat temu miałem mandat posła, z ugrupowania, które jak wchodziłem nie nazywało się jeszcze SLD. Ale ta partia, do dziś istniejąca na scenie budowała się na moich oczach i z moim udziałem. Kibicuję temu ugrupowaniu nadal. Andrzeja w tej „mijance” poznałem. Ja odchodziłem, a on przychodził.(…)
Cały wywiad w naszym materiale wideo.