REKLAMA

Relacja wideo: W siarczystym mrozie Trzej Królowie przeszli przez Końskie

Z trzech stron Końskich do Kolegiaty im. św. Mikołaja w piątek dotarli Trzej Królowie: Kacper, Melchior i Baltazar. Za nami II Orszak Trzech Króli w naszym mieście. Zobaczcie jak przebiegała ta impreza. 

REKLAMA

Punktualnie o 12.00 z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy pod przewodnictwem Króla Baltazara, czyli Piotra Polaka wyszedł Orszak Afrykański. Mieszkańcy Osiedla Słonecznego i okolic przybrani byli w niebieskie szaty, a ich hasłami były: „Chwalmy Pana – z wieczora i z rana” oraz „Świat jest Boży – Bóg go stworzył”. W tym Orszaku król nie szedł, a jechał – konną bryczką. O tej samej godzinie wyszedł Orszak Azjatycki z parafii pw. Chrystusa Odkupiciela. Mieszkańcy tej części miasta szli pod barwami zielonymi, a przewodził im Król Melchior, czyli Damian Szustak. Ich hasłami były: „Dawcą zbawienia – Pan stworzenia!”  oraz „W świata przyrodzie – w harmonii i w zgodzie!”. To co charakteryzowało „koneckich azjatów” to prowadzący orszak zawodnicy karate. Byli to sportowcy związani z Konecką Sekcją Karate oraz Koneckim Klubem Karate Kyokushin, a dowodzili im ich trenerzy: Beata Kij oraz Mateusz Garbacz.  Jako ostatni, bo kilka minut po wspomnianych wyszedł Orszak Europejski z parafii św. Anny w kolorze czerwonym. W tej grupie wędrował Król Kacper, czyli Andrzej Król. Jego uczestnicy wykrzykiwali także dwa hasła: „Pieśń chwały splata – wszystkie ziemie świata.” oraz „Bóg ręką szczodrą – dał pokój i dobro”.

Punktualnie o 13.00 wszystkie Królewskie Orszaki spotkały się pod Kolegiatą im. św. Mikołaja. Tam przywitał je ksiądz dziekan Andrzej Zapart. Następnie w asyście Straży Miejskiej, Straży Pożarnej i Policji barwny korowód przeszedł pod scenę w Parku Miejskim. Tam wszystkich przywitał gospodarz obiektu, czyli dyrektor Miejsko-Gminnego Domu Kultury Krzysztof Kowalski, a także gospodarz gminy – burmistrz Krzysztof Obratański.

REKLAMA
Orszak Trzech Króli 2017 w Końskich 69

Konecczan witali: burmistrz Krzysztof Obratański i ksiądz dziekan Andrzej Zapart.

Następnie wszyscy przybyli na miejsce wierni mogli obejrzeć przepiękne jasełka traktujące o historii stworzenia świata. Był więc szatan, w którego wcielił się Aleksander Kopański, wąż – w tej roli Dariusz Ogłoza, Adam, którego odgrywał ks. Jacek Maroszek oraz Ewa – brawurowo odegrana przez Joannę Stołowską. Oprawę muzyczną świątecznego spektaklu zapewnił chór pod przewodnictwem głównych organizatorów wydarzenia – Andrzeja i Izy Kosów. Co ciekawe na scenie zaprezentował się także sam ksiądz dziekan Andrzej Zapart. –„To był głos Boga, podobno ja mam taki głosik, że pasowałby na Boga Ojca. Stąd użyczyłem tego głosu – chyba słyszeliście.”  – powiedział nam o swoim występie ks. Zapart. 

Mimo siarczystego mrozu jaki panował w piątek w naszym regionie wielu konecczan zdecydowało się na udział zarówno w Orszaku, jak i jego finałowej części, czyli w Jasełkach. Organizatorzy przybyłych starali się ogrzewać przygotowaną pyszną zupą gulaszową oraz herbatą, ale tak naprawdę Chrześcijan tego dnia rozgrzewała głównie radość, bo Święto Trzech Króli to jeden z radośniejszych dni dla Kościoła Katolickiego. – „Bardzo radosne. Ja podobnie jak wszyscy inni tu zgromadzeni jestem rozradowany, że ten pomysł od ludzi świeckich tak pięknie się przyjął. Mam nadzieję, że to już będzie piękna tradycja tu w Końskich. To integracja społeczna, także parafii, społeczeństwa tego miasta, ale i okolic, bo tu przyjeżdżają też ludzie z okolic. Cieszymy się, a sam korowód jest bardzo kolorowy. Tylu Królów co my tu mamy, łącznie z moją skromną osobą… no coś pięknego.” – opowiadał nam ksiądz dziekan Andrzej Zapart  i dodawał, że tego dnia musi nas wszystkich wypełniać radość i miłość. – „Powinniśmy życzyć sobie wzajemne przede wszystkim miłości, pojednania, zrozumienia drugiego człowieka, zawsze otwartości na każdego kogo się spotka na ścieżkach i drogach swojego życia.” – kończył ksiądz dziekan.

Każdy mógł spróbować pysznej zupy gulaszowej.

Każdy mógł spróbować pysznej zupy gulaszowej.

O tej radości, ale i pełnej akceptacji miasta dla pomysłu organizatorów orszaku opowiedział nam także burmistrz Końskich Krzysztof Obratański. –„Dzisiaj jest dzień szczególny, bo jak przed chwilą miałem okazję powiedzieć wszyscy jesteśmy z Betlejem. Myślę, że ta radość objawia się tutaj i tym co się dzieje na scenie i tym co się działo podczas przemarszu orszaków i mam nadzieję, że tę radość poniesiemy do domu.  W tym roku w Parku Miejskim, bo pomysłodawcy uznali, że dobrze byłoby by po wspólnym marszu móc dłużej pobyć razem i żeby w Parku, gdzie jest trochę więcej miejsca, są inne warunki można było się spotkać. Myślę, że dla świątyni zapachy bigosu nie są najlepszym sąsiedztwem, a tutaj jak najbardziej pasują. Za rok mam nadzieję, że spotkamy się znowu, no chyba, że ktoś ulegnie detronizacji. Dzisiaj jednak jest taki dzień, że mamy święto Trzech Króli, ale i dworzanie i giermkowie są królom równi.”  – opowiedział nam burmistrz Końskich.

Również wśród uczestników dało się słyszeć głosy, że już teraz nie wyobrażają sobie oni kalendarza swoich parafii, a także kalendarza wydarzeń miejskich bez Orszaku Trzech Króli wychodzącego z różnych krańców Końskich.

Pełna galeria zdjęć – zobacz TUTAJ.

Zdjęcia:

REKLAMA

Dodaj komentarz