REKLAMA

Rozliczamy Burmistrza z obietnic – część 1: uszczuplenie kadr [wideo]

Krzysztof Obratański do wyborów rok temu szedł z konkretnymi hasłami. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda ich realizacja. 

REKLAMA

Nowy – stary burmistrz Końskich został zaprzysiężony dokładnie 8-go grudnia 2014 roku. Minęło więc już niemal pełne 12 miesięcy sprawowania przez niego władzy. W kampanii wyborczej wiele mówiło się o nadmiarze zatrudnienia w urzędzie. Poprzedni zarządca, burmistrz Cichocki zdaniem swoich konkurentów spłacał w ten sposób długi wdzięczności zaciągnięte, gdy był jeszcze kandydatem.
„Był problem ludzki, jeden z najtrudniejszych do rozwiązania. Wzrost zatrudnienia w Urzędzie Miasta i Gminy i w jednostkach administracyjnych przekraczał rozmiary niezbędne do wykonywania zadań i to wielokrotnie. O ile przyjemnie jest zatrudniać i oferować pracę, o tyle żegnać się jest wyjątkowo trudno od strony ludzkiej.”  – opowiada Obratański.

Przez ten rok wiele mówiło się o zwolnieniach w Straży Miejskiej, a także likwidacji Wydziału Promocji, którego naczelnikiem był zwolniony już Krzysztof Dulewicz. To jednak nie jedyne uszczuplenia kadrowe, bowiem pracę w Urzędzie straciło aż niemal 50. osób.  – „W dzień podpisania przeze mnie ślubowania listę obecności w urzędzie podpisało 169. osób. Na koniec października tego roku mamy stan zatrudnienia 120. osób. Do końca roku ono jeszcze troszeczkę spadnie. [blank] To jest zjawisko, które dotknęło całego urzędu. Likwidacja tego przerostu jest skutkiem wówczas podjętych działań. Jeżeli mówimy o pewnych obszarach aktywności gminnej to najbardziej dotknięty i zlikwidowany został wydział promocji.”  – wylicza obecny burmistrz.

REKLAMA

Jeśliby trzymać się zapewnień, które padały rok temu podczas kampanii wyborczej to pracę w szeroko rozumianym urzędzie straci jeszcze blisko 30. osób. Burmistrz Obratański zapowiadał bowiem, że chce powrócić do stanu zatrudnienia z 2010 roku kiedy to stanowisk urzędniczych w magistracie było około 90.

Urząd Miasta

REKLAMA

Dodaj komentarz