Damian i Maciej Broniewscy reprezentują Końskie w wyścigach Enduro. Obecnie startują w Mistrzostwach Polski, które składają się z dwunastu rund rozgrywanych podczas sześciu weekendów wyścigowych w całej Polsce. Jakiś czas temu apelowaliśmy o wsparcie rzeczowe lub finansowe dla nich. Pierwszy odzew już był – radny powiatowy Wojciech Owczarek przekazał część swojej diety, a także zebrał wśród przyjaciół kwotę na zakup dla braci Broniewskich czterech kompletów opon. Potrzebna jest jednak o wiele większa pomoc. Warto jednak zainwestować w młodych sportowców – Maciej Broniewski w swoim pierwszym starcie w Mistrzostwach Polski stanął na najniższym stopniu podium. 

REKLAMA

–„Startujemy w Mistrzostwach Polski, w tym roku pierwszy raz. Jest sześć rundy, każda składa się z dwóch dni.  Na każdej rundzie jest trasa minimum 15 kilometrów, którą musimy pokonać sześć razy każdego dnia, na czas […] Taki jeden dzień trwa około siedmiu godzin. Start zazwyczaj jest o dziesiątej, każdy zawodnik dostaje czas, o której wjeżdża bramkę i tak zawody trwają do około 17-18” – tłumaczy Damian Broniewski.

Młodzi sportowcy mieszkający przy ulicy Leśnej w Końskich mają na swoim koncie pierwsze sukcesy. Za takowy uznać należy już sam start w Mistrzostwach Polski. To impreza dla najlepszych z naszego kraju. Starszy z braci Damian podczas I rundy  w ubiegły weekend w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim dojechał na odległej pozycji z uwagi na wywrotkę i kontuzję nabytą w pierwszym dniu wyścigu. Przed wypadkiem plasował się on w czołowej piątce.

REKLAMA

Młodszy Maciej debiutując w Mistrzostwach Polski, w klasie junior 125 uplasował się na znakomitej trzeciej pozycji,  jest też mistrzem okręgu warszawskiego w klasie junior.

Podczas jednego weekendu wyścigowego zawodnik startujący w enduro średnio zużywa jeden komplet opon. Każdy z nich kosztuje zaś około 800 złotych. Do tego dochodzi też mnóstwo innych kosztów –„Zawody są dwudniowe, sobota i niedziela. Musimy jechać tam w piątek, zapisać się, zrobić odbiory techniczne motocykli, gdzie sprawdzają kaski, ochraniacze, motcykle – hamulce, czy nie ma luzów, czy wszystko jest sprawne. Po tym odbiorze technicznym i zapisach mamy do dyspozycji trasę, ale tylko możemy po niej chodzić. Ile zapamiętamy to jest nasze. Później w sobotę będzie łatwiej. W sobotę dostajemy kartkę, wjeżdżamy na start, zapala się zielone światło i wszystko się rozpoczyna”  –  mówi o dniu wyścigowym Damian, a Maciej dodaje –„Pierwsze koło mamy zapoznawcze. Nie musimy jechać go szybko. Możemy sobie zapamiętać, ale to tylko w pierwszy dzień. W drugi już wszystkie sześć wyścigów jedziemy na maksa”.

Potrzebne są więc pieniądze na dalekie wyjazdy np. do wspomnianego Chełmna, czy Kwidzyna, na wysokie wpisowe, a także na części, które w tym sporcie zużywają się bardzo szybko. Chłopaki na zawody powinni jeździć z pełnym busem części zamiennych, ale najczęściej po prostu nie mogą sobie na to pozwolić. Ich maszyny zużywają również spore ilości benzyny, jak i oleju, a ogromnym kosztem są wspominane wcześniej opony –„Jeździmy busem, dobry znajomy czasem nam pożycza tego busa. Jego trzeba zatankować, motocykle trzeba zatankować. Takie zawody trzydniowe to są dwa noclegi, wpisowe na zawody, komplet opon, które są drogie i zapasowe części, bo jak wywrotka to gdzieś się klamka połamie, dźwignia hamulca się połamie, no wszystko trzeba mieć w dwóch egzemplarzach. Komplet opon na zawody idzie, tam w nich są specjalne pianki, a nie dętki, ale tak musi być. Jadąc tyle kilometrów na zawody i by wykluczył kapeć to kolokwialnie mówiąc byłoby słabo” – wylicza Damian.

Wyścigi enduro to drogi sport. Na apel o pomoc dla zdolnych konecczan odpowiedział radny powiatowy Wojciech Owczarek, będący jednocześnie fanem motosportu –„Jestem niezmiernie szczęśliwy, że mogę pomóc  Damianowi i Maćkowi w realizowaniu ich pasji. Wraz z gronem przyjaciół zanim oni stali się medialni zrobiliśmy spontaniczną i szybką zbiórkę. Udało nam się kupić cztery komplety profesjonalnych opon. Z tego miejsca chciałem zachęcić wszystkich i namówić osoby, firmy, które byłyby w stanie dołączyć do tej inicjatywy i pomóc chłopakom w realizowaniu ich sportowej pasji”  – mówi Owczarek.

Listę darczyńców, którym już dziś młodzi sportowcy dziękują znajdziecie poniżej:

Pracownia projektowa Robert Krawczyk, KWM Owczarek usługi cięcia laserem, Muzeum Polskie Drogi Marcin Zapała, AutoKomis Daniel Zych, Optomed S.C., Robert Plech, Eko Stamar, Zbigniew Młodziński, Family Invest Nieruchomości, Auto Complex Paweł Wasik.

Kto chciałby dorzucić się do sukcesu chłopaków ten będzie miał okazję zrobić to już we wtorek 3 maja. Wtedy to odbędzie się specjalny motospot ze zbiórką środków na rzecz ich startów –„Chciałbym zaprosić wszystkich widzów tv TKN24 na zlot samochodów, który odbędzie się 3 maja o godzinie 14:00 na stacji Janlex przy ulicy Kieleckiej. Tam również będzie można przekazać pieniążki do puszek, które na pewno będą spożytkowane w pożyteczny sposób, zakupimy za to sprzęt lub można kontaktować się bezpośrednio z Damianem lub Maćkiem bądź ze mną” – dodaje radny Owczarek.

Natomiast za nieco ponad dwa tygodnie bracia wybiorą się do dalekiego województwa pomorskiego by walczyć o kolejne sukcesy –„Najbliższy start to runda III/IV Mistrzostw Polski w Kwidzynie. Jedziemy tam obaj, ja w klasie junior 125 dalej będę kontynuował, a brat w klasie junior”  – opowiada Maciej.

Damian będący studentem AWF-u w Kielcach ściga się w kategorii do lat do 23, Maciej uczący się w technikum w Końskich w kategorii do lat 18. Trzymamy kciuki za sukcesy naszych w tym pięknym motosporcie! O ich wynikach będziemy Państwa informować!

W sprawie wsparcia dla młodych sportowców można kontaktować się pod numerem telefonu: 725 808 527.

Zdjęcia: