Justyna Podgórska z Kłucka w gminie Radoszyce walczy o pełną sprawność po tym jak w wypadku samochodowym utraciła zdrowie. Niestety wielką przeszkodą są środki finansowe. Justyna mieszka z córką oraz mamą. Środki jakie pozostają im na przeżycie miesiąca po zapłaceniu za rehabilitację i leki są bardzo niewielkie. Każdy z nas może wesprzeć potrzebującą! Zbiórka na rzecz chorej prowadzona jest TUTAJ, wspierać można ją także poprzez 1% podatku oraz indywidualne, bezpośrednie wpłaty.
REKLAMAWalka o zdrowie pani Justyny toczy się już ponad rok, a uwikłane są w nią: jej córka oraz matka, z którymi mieszka, a także cały czas pomagające rodzeństwo wraz ze swoimi rodzinami –„5 stycznia 2019 roku Justyna rano po godzinie 8 jechała do szkoły w Kielcach, na osławionej Raszówce wpadła w poślizg, zjechała na przeciwległy pas wprost pod nadjeżdżający samochód ciężarowy, który zmasakrował – zmiażdżył jej auto, na szczęście uderzenie skumulowało się od strony pasażera co najprawdopodobniej uratowało jej życie. Zarówno raport policji jak i decyzja prokuratury wykazały, iż pogoda była fatalna, bardzo oblodzona droga, złe warunki drogowe, Justyna nie przekraczała dozwolonej prędkości” – opowiada nam Agnieszka Świercz, siostra poszkodowanej.
Na skutek wypadku 34-letnia kobieta doznała wielu obrażeń – miała połamane praktycznie wszystkie żebra, a niektóre w kilku miejscach, odmę opłucną, opuszczenie płuc, dziury w płucach spowodowane przebiciem przez połamane żebra, złamanie łopatki prawej, złamanie kręgu TH11, niewydolność oddechowo – krążeniowa, stłuczenie mózgu, aksonalne uszkodzena mózgu efektem których była śpiączka –„W kieleckim szpitalu lekarze dokonali cudu lecząc wszystkie „uszkodzenia” ciała mojej siostry, niestety znaczne uszkodzenie mózgu spowodowało śpiączkę z której nie mogli jej wyprowadzić. Od stycznia do marca przebywała w szpitalu w Kielcach, następnie dzięki naszym staraniom została umieszczona w ośrodku wybudzeniowym w Częstochowie, w którym przebywała do 16 sierpnia” – tłumaczy nam siostra chorej.
REKLAMAW ośrodku pani Justyna została wybudzona, ale długotrwała śpiączka spowodowała tragiczne zmiany –„Siostra musiała uczyć się życia od nowa; musiała się uczyć mówić, jeść , załatwiać swoje potrzeby, poruszać kończynami, chodzić… i to właśnie z chodzeniem i poruszaniem prawą ręką ma największe problemy, naszym zadaniem jako rodziny jest umożliwienie jej samodzielnej egzystencji, co wiąże się praktycznie z codzienną rehabilitacją, która w takiej mierze nie jest refundowana ze środków NFZ” – opowiada Agnieszka Świercz.
Pani Justyna jedyne wsparcie ma w rodzeństwie, 65-letniej mamie, która cały czas się nią zajmuje oraz 16-letniej córce. To głównie mama pomaga poszkodowanej – od pomocy w ubraniu się rano, poprzez pomoc w toalecie, poruszaniu się, przygotowaniu i podawaniu posiłków oraz leków, poprzez prowadzenie całego gospodarstwa domowego. Pomaga też córka oraz rodzeństwo – brat i siostra ze swoimi rodzinami. Bez ich zaangażowania – zarówno czasowego, jak i finansowego nie byłoby postępów, które robi chora. Rodzina poświęca chorej mnóstwo czasu, ale i mnóstwo pieniędzy – niestety nie stać jej na pokrycie żmudnej rehabilitacji, która potrzebna jest by pani Justyna mogła powrócić do pełni zdrowia –„Obecnie Justyna znajduje się w domu pod opieką mamy, głównie skupiamy się na rehabilitacji domowej, która umożliwi jej usamodzielnienie się na tyle odpowiednie, żeby mogła znaleźć się w ośrodku rehabilitacyjnym. To też absurd, że aby dostać się do takiego ośrodka osoba musi być samodzielna. Na tym teraz się skupiamy. Głównym celem jest zapewnienie jej rehabilitacji tak aby sama mogła funkcjonować. Droga niestety jest długa, ale postępy, które Justyna robi mówią nam jak bardzo jest zdeterminowana” – tłumaczy siostra walczącej o zdrowie poszkodowanej.
Justyna jest pod stała opieką lekarzy; neurologa, lekarza rehabilitacji, psychiatry i niestety będzie to opieka długoterminowa. Miesięczne koszty opieki medycznej, w tym także codziennej rehabilitacji są wysokie i przekraczają możliwości rodziny. Pieniądze na pracę z poszkodowaną są cały czas potrzebne, a budżet rodzinny został już wyczerpany. Wszystkie gromadzone środki mają być przeznaczone na rehabilitację, ewentualne turnusy rehabilitacyjne oraz na co ma nadzieję rodzina – pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym.
Na rzecz Justyny Podgórskiej prowadzona jest zbiórka w portalu pomagam.pl – we wtorek 14 stycznia na jej koncie było niecałe 6500 złotych przy celu założonym przez organizatorów na 17 tysięcy zł – zbiórkę znajdziecie TUTAJ. Można ją także wesprzeć bezpośrednimi wpłatami na konto fundacji – Fundacja Aktywna Rodzina – dla Justyny- Bank Santander: 79 1090 2040 0000 0001 3648 2769.
Chorą w walce o powrót do normalności można wspierać także przekazując 1% podatku: