REKLAMA

Końskie: Gmina będzie sprzedawać rządowy węgiel?

Rząd RP zaproponował by samorządy zajęły się sprzedażą i dystrybucją państwowego węgla. Samorządy miałyby kupować opał w cenie 1500 zł brutto za tonę, a sprzedawać w cenie maksymalnej 2000 zł brutto za tonę. O stosunek do tego pomysłu wypytywaliśmy burmistrza miasta i gminy Końskie Krzysztofa Obratańskiego. 

REKLAMA

Zdaniem włodarza realizacja pomysłu jest trudna do wdrożenia w życie, ale nie niemożliwa do wykonania. Wskazuje on dwie „gminne firmy”, które mogłyby zająć się handlem węglem –„Pomysł by samorządy włączyły się w dystrybucję węgla ma kilka dosyć istotnych mankamentów. Pierwsza rzecz to jest kwestia budżetowa – gmina sama kupując taki opał musiałaby wyłożyć własne pieniądze, które potem byłyby refundowane, ale to jest kwestia wprowadzenia do budżetu. Rozumiem, że to nie jest niemożliwe, ale nie jest to na pstryknięcie palcem. Druga kwestia to spełnienie warunków technicznych do prowadzenia dystrybucji węgla. Są przypuszczam takie miasto, które mogą sobie zrobić to łatwo. My teoretycznie moglibyśmy skorzystać z pomocy naszych spółek – wystąpiłem do dwóch spółek, które wydają się możliwe do zaangażowania w taką pomoc: Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej ma bowiem kotłownie opartą na węglu, ma zapas węgla, więc teoretycznie mógłby się tam znaleźć skład, który byłby przeznaczony dla mieszkańców. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. PEC kupuje nie węgiel, który mógłby być palony w piecach domowych, lecz miał węglowy dostosowany do rusztów ruchomych w kotłach przemysłowych jakie zasilają system w Końskich. Po drugie nie posiada wagi potrzebnej do sprzedaży. To wszystko ma Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które ma zarówno miejsce, bo jeden z boksów na odbiór odpadów może temu służyć, jak i ma wagę, która potrafiłaby spełnić warunki precyzyjnego określenia ilości sprzedawanego węgla. Natomiast jest problem taki, że PGK opiera działalność na pozwolenia zintegrowanym, które bardzo precyzyjnie określa co wolno tam gromadzić, a czego nie. Ono jasno wskazuje na wszystkie frakcje energetyczne. W związku z tym zobowiązałem prezesa słysząc w mediach o nadzwyczajnej sytuacji do wystąpienia do Urzędu Marszałkowskiego o opinie o możliwości odstąpienia w tym wypadku od pozwolenia zintegrowanego. Nie możemy ryzykować, że na skutek nadmiaru dobrej woli naruszymy prawo, bo to mogłoby się skończyć zamknięciem częściowym instalacji segregacji odpadów, a być może i procesem karnym”  – tłumaczy Krzysztof Obratański.

A zatem: gmina wyraża wolę zajęcia się sprzedażą i dystrybucją węgla, ale po pierwsze musi mieć na to zapewnione lub przynajmniej zabezpieczone środki, a po drugie jasną sytuację prawną wskazującą na to, że któraś ze spółek prowadzonych przez samorząd może to robić.

REKLAMA

REKLAMA

5 thoughts on “Końskie: Gmina będzie sprzedawać rządowy węgiel?

  1. Jagoda pisze:

    Centrum Końskich jest zabetonowane i tam jest idealne miejsce na skład węgla. Obratanski do ważenia węgla a Jasiński i Zielinski do łopaty.

  2. zenek pisze:

    cene węgla ustaliła mafia węglowa ,powinni im dobrać się do duxx ,no ale władza ma tam udziały i tego nie zrobi tylko zwali wine na samorządy

  3. Gość pisze:

    Brawo Jagoda😂😂💪💪👏👏
    W punk👌👌

  4. aaa pisze:

    właściwi ludzi na właściwych miejscach w końcu by zrobili coś dobrego dla społeczności

  5. Skandal pisze:

    Ceny największe w Europie brawo pisowcy. Miał być po 1000zł to pinokio Morawiecki znowu skłamał i będzie po 2000zł. Więcej rozdawnictwa pieniędzy to na pewno będzie niedługo chlebek po 30zł.

Dodaj komentarz