REKLAMA

Ktoś truje psy w Końskich?

Ostatnio do naszej redakcji dotarła informacja o tym, że ktoś rozsypuje na jednym z koneckich osiedli trutkę i kiełbasy „z wkładką”, czyli żyletkami. Zdaniem zgłaszającego ucierpiało już kilka psów. Przyjrzeliśmy się sprawie.

REKLAMA

Źródło: Paulina Mazurowicz

W wiadomości, którą otrzymaliśmy w ostatnich dniach, napisano, że w okolicach ulicy Polnej w Końskich natrafiono na zagrożenie w postaci trucizny. Pies zgłaszającego sprawę ucierpiał w wyniku zjedzenia trutki i trafił do kliniki pod Kielcami. W związku z sytuacją pojawił się post na lokalnej grupie na Facebooku:

REKLAMA

– „Na codzień mieszkam w Warszawie, ale w mieście Końskie mieszka moja rodzina i moje PSY. Chciałabym uświadomić was i ostrzec, że są tu ludzie, którzy ROZSYPUJĄ TRUTKI NA TRAWNIKACH i nasze pupile mogą ulec zatruciu podczas ZWYKŁEGO SPACERU. Tak właśnie się stało z moim najukochańszym psem, z którym jestem związana od dziecka już 12 lat i nie dopuszczam do siebie myśli, jak i cała moja rodzina, żeby to teraz dobiegło końca. Mój pies Maks leży obecnie w klinice pod Kielcami po całej nocy walki w stanie krytycznym. Ma silne zapalenie wątroby 200% i trzustki 180%. Lekarze nie są pewni czy przeżyje. Nie rozumiem jak można być takim człowiekiem, który nie ma w sobie za grosz empatii i jakiegokolwiek człowieczeństwa. Co jeśli byłoby to dziecko, które bawi się zwyczajnie na podwórku? Naprawdę straciłam w tym momencie jakąkolwiek wiarę w ludzkość. Nie zostawie tego bez jakiejkolwiek interwencji. Jestem za tym aby złożyć zeznania w tej sprawie. Nie mogą ludzie od tak czuć się bezkarni w tym co robią. Nikomu nie życzę tego uczucia. Już niedawno mieliśmy informacje o rozrzuconej kiełbasie z żyletkami.

Ps. Dla kogoś może to być tylko zwierzę, a dla mnie to cały mój świat” – napisała Paulina (pisownia oryginalna).
Wpis był ostro komentowany przez innych mieszkańców Końskich. Wszyscy wyrazili sprzeciw działaniom mającym szkodzić zwierzakom. Wśród nich znalazły się (pisownie oryginalne):
– „Niektórzy ludzie to mendy niestety i nie powinno być dla nich miejsca w społeczeństwie” – pisze Andrzej.
– „Jejku brak słów co za ludzie . Trzymam kochana kciuki za przyjaciela . Bądźmy zawsze dobrej myśli” – skomentowała Sandra.
– „nie zostawiajcie tak tego! Ktoś musi za to ponieść odpowiednią karę! Co za bydlę to robi? Człowiekiem tego KOGOŚ nazwać nie można!” – ostro napisała Magdalena.
Co ciekawe kilka dni wcześniej pojawił się już podobny post na tej samej grupie. Napisała go Magda, która ostrzegła przed kawałkami kiełbasy z włożonymi w nie żyletkami (pisownia oryginalna).
– „Do właścicieli psów mieszkających w okolicach ulicy Polnej: ktoś rzuca kawałki kiełbasy na trawnik ,w których znajdują się żyletki…sąsiadka jeden dzisiaj znalazła i mi pokazała,niestety nie miałam telefonu,żeby zrobić zdjęcie. Uważajcie na swoje psy”
W sekcji komentarzy pojawiły się podobne zgłoszenia:
– „Niestety mój pies już 2x dorwał taki „smakołyk”. Na szczęście zwymiotował, kawałki nigdzie nie utknęły… Brak słów” – pisała Agnieszka.

Następnie autorka postu napisała: – „Spotkałam dzisiaj Panią ,która znalazła tą kiełbasę i powiedziała, że sprawa została zgłoszona na policję. Zachowała tą żyletkę i mają pobrać odciski palców”

Zapytaliśmy więc o sprawę zastępcę oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich post. Aleksandrę Wychowaniec:
– „Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie od kobiety, która podczas spaceru z psem zauważyła na trawniku kiełbasę, w którą włożona była żyletka. Na miejscu policjanci wykonali czynności. Chcemy dotrzeć do osoby, która zostawiła tę kiełbasę. Ustalamy szczegóły”

Dzwoniliśmy też do lokalnych weterynarzy, jednak nikt z nich nie dostał zgłoszenia o psie, który mógł mieć styczność z którąś ze wspomnianych „przekąsek”.
Apelujemy: Konecczanie, pilnujcie swoich pupili i uważajcie, czy nie jedzą czegoś podejrzanego na spacerach!

REKLAMA

5 thoughts on “Ktoś truje psy w Końskich?

  1. zzz pisze:

    debil ,złapać i poczęstować tą kiełbaską i niech zdycha

  2. Obserwtor pisze:

    Pewnie kogoś zdenerwowało to ,że właściciele psów nie sprzątają odchodów po swoich pupilkach

  3. M pisze:

    Pisowcy opamiętajcie się, co Wam winne zwierzęta.

  4. do redakcji pisze:

    W komentarzach już macie 'to coś’, co szkodzi społeczeństwu i ich psom.
    Proszę sprawdzić jego ID i po problemie.
    Czemu w Końskich jest tyle tępych Sebków w dresach myślących, że jak skończyli podstawówkę to są najmądrzejszymi we wsi? A jak spotkasz takiego samego to szczy w majty:D

  5. Armii Krajowej pisze:

    Psy nie są niczemu winne tylko cierpią za właścicieli którzy chcą mieć pieska i członka rodziny ale nie chcą sprzątać po domownikach jak wyprowadzają je na miejskie trawniki. Mam dwoje chłopców którzy często biegają po trawniku i muszę co jakiś czas dłubać i butach bo wnoszą śmierdzące kupy do mieszkania. Zwróciłem raz uwagę właścicielowi żeby posprzątał to tylko popatrzył na mnie i poszedł dalej. Szanujmy się nawzajem bo psy tu niczemu nie zawiniły. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *