Bez tego przeszczepu nie będę mogła normalnie funkcjonować i żyć długo, tak jakbym chciała. Mam jeszcze coś do zrobienia i chciałabym zostać z Wami jak najdłużej – mówi p. Magda, która by żyć potrzebuje przeszczepu szpiku.
REKLAMAO problemach zdrowotnych Magdy Kamińskiej-Gorzewskiej informowaliśmy jako pierwsi (TUTAJ). W rozpaczliwej wiadomości o sytuacji poinformował nas mąż p. Magdy, Krzysztof. Oboje wychowują trójkę dzieci. Magdalena Kamińska-Gorzewska ma 39. lat. Od pięciu lat zmaga się z potworem. Największym potworem jaki nawiedza ludzkość i wyniszcza ją od środka – z nowotworem. Konkretnie to z przewlekłą białaczką limfocytową. Od września 2010 roku do sierpnia 2014 roku była ona podopieczną Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, a choroba podlegała głównie monitorowaniu. Jednak pod koniec tego okresu nowotwór gwałtowanie się nasilił, a p. Magda potrzebowała chemioterapii. Przeprowadzono kilka sesji w okresie od października 2014 do maja 2015 roku. Pomogło to na krótki okres. Już w lipcu kobieta trafiła w stanie ciężkim do szpitala w Końskich – zdaniem lekarzy była bliska odejścia z tego świata. Dzisiaj wiadomo, że aby żyć p. Magda musi mieć przeszczep od niespokrewnionego dawcy.
Pomóc chce Fundacja DKMS (wraz z konecką wolontariuszką Barbarą Więcław), która od lat tworzy bazę potencjalnych dawców szpiku kostnego i komórek macierzystych. W Końskich zostaną przeprowadzone dwie akcje rejestracyjne. Najpierw w niedzielę 21-go lutego w Domu Kultury, a następnego dnia w poniedziałek 22-go lutego w II Liceum Ogólnokształcącym przy ulicy Sportowej. Im więcej osób zarejestruje się w bazie tym większa szansa znalezienia dawcy dla Pani Magdy, a ona sama ma bardzo ograniczony czas. – „Choroba pogłębia się z dnia na dzień. Jest to dyskomfort dla mnie. Nie mogę zająć się dziećmi tak jakbym chciała, nie mogę prowadzić normalnego życia, gdy wychodzę z domu muszę być uzbrojona w maskę, bo jestem mało odporna i łapę wszystkie infekcje od wszystkich. Ten kontakt ze światem jest dla mnie bardzo ograniczony w tej chwili.” – opowiada chora.
REKLAMAJak wygląda procedura rejestracji? W przypadku pobierania wymazu trwa ona dwie minuty i polega na pocieraniu pałeczką wewnątrz policzka. Drugą możliwością jest pobranie krwi – to zaledwie kilkadziesiąt straconych sekund. Natomiast oddawanie szpiku to także zabieg praktycznie nieinwazyjny. Są dwie metody: pierwsza to pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej podczas której dawca czuje się jakby po prostu oddawał krew. Druga metoda to pobieranie szpiku z talerza kości biodrowej. Podkreślmy: biodrowej i nie ma mowy o żadnym mitycznym wciskaniu igieł w kręgosłup dawcy.
O nieinwazyjności tego zabiegu opowiadał nam Damian Kamoda, konecczanin obecnie studiujący filozofię na UMCS w Lublinie, który w listopadzie oddawał szpik. – „Człowiek się rejestruje. Po pewnym okresie czasu, jeden po 20. latach, inny tak jak ja po 2. latach dostaje telefon, że jest potrzebna pomoc. Dostaje pytanie czy wciąż chce pomóc. Niemal natychmiast są wstępne badania krwi, później badania bardziej szczegółowe. Jeśli wszystko jest w porządku to jest się umówionym do specjalistycznej kliniki. Tam są znowu badania szczegółowe: USG, EKG itd. Później jest się umówionym drugi raz już na sam zabieg pobrania komórek macierzystych. Ja miałem komórki pobrane pierwszą metodą przy pomocy separatora. Zabieg trwał cztery godziny, wszystko bez problemu, a puszczony byłem do domu po godzinie od zejścia z fotela.” – tłumaczył konecki dawca.
Warto dodać, że dawcą szpiku może zostać niemal każdy. Istnieje bardzo krótka liczba chorób, na które potencjalny dawca nie może cierpieć. Nie ma wśród nich problemów z tarczycą o których często mówi się iż dyskwalifikują z bycia dawcą. Szpik oddać mogą także osoby z wykonanym niedawno piercingiem, makijażem permanentnym czy tatuażem.
Wspomniany wcześniej Damian pomógł około 50. letniemu obywatelowi Norwegii, był on drugim dawcą z naszego regionu. Wcześniej szpik oddała jedna z mieszkanek powiatu koneckiego. Ogólnie w bazie do tej pory zarejestrowało się 606 mieszkańców naszego powiatu. Dołącz do nich i Ty, przyjdź w niedzielę do Domu Kultury – to dzień 40 urodzin Magdaleny Kamińskiej – lub w poniedziałek do popularnego „Nowego Ogólniaka” zarejestruj się w bazie potencjalnych dawców dając sobie tym samym szansę na uratowanie życia Pani Magdy lub kogoś innego.