REKLAMA

Relacja wideo: I Konecki Motopiknik w Sielpi

W niedzielę na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi zorganizowano I Konecki Motopiknik. Zainteresowanie tym wydarzeniem przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów!

REKLAMA

Impreza jest wielkim sukcesem młodych ludzi, którzy swój pomysł przekuli w wydarzenie, które do Sielpi przyciągnęło mnóstwo osób i wypromowało nie tylko sielpiańskie muzeum, ale i całą gminę Końskie na zewnątrz. W ubiegłym roku nieoficjalne zloty samochodowe organizowane przez tę grupę cieszyły się dużym zainteresowaniem, tegoroczny Motopiknik pod tym względem przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Młodzi ludzie z Kamilem Szlęzakiem i Kubą Cieślakiem na czele dopięli każdy szczegół tej imprezy, sami też zgromadzili na nią środki od prywatnych sponsorów. Motoryzacyjne show rozpoczęło się około godziny 12.00. –„W imieniu organizatorów pragnę powitać serdecznie wszystkich uczestników, zlotowiczów, wystawców, jak i odwiedzających nas na tegorocznej edycji Motopikniku. Bardzo cieszymy się, że możemy gościć Was w Sielpi po raz pierwszy, ale mamy też nadzieję, że nie po raz ostatni. Ideą pikniku jest przede wszystkim spędzenie czasu na świeżym powietrzu w miłym towarzystwie osób, których łączy jedna pasja, czyli motoryzacja. Naszym celem jest dobra zabawa i integracja wszystkich środowisk. Nieważne czy są to motocykliści, miłośnicy klasyków, aut tuningowanych, czy właściciele samochodów seryjnych, dopieszczający ich na każdym kroku. Liczy się bowiem pasja, której efektem jest nasze dzisiejsze spotkanie.” – mówił we wstępie do licznie przybyłej publiczności Kamil Szlęzak, jeden z organizatorów.

Grupa organizatorów wspólnie z głównym sponsorem imprezy Robertem Plechem.

REKLAMA

Następnie Szlęzak podziękował wszystkim sponsorom, a w szczególności przedsiębiorcy Robertowi Plechowi, który najmocniej zaangażował się w stworzenie tego wydarzenia. –„Chcielibyśmy specjalne podziękowanie złożyć w ręce p. Roberta Plecha, który podczas organizacji imprezy wsparł nas na wielu płaszczyznach.” – mówił Szlęzak.

Potem główny sponsor w podzięce otrzymał pamiątkowy grawerton i samemu zabrał głos, jednocześnie otwierając tę radosną imprezę. –„Dopiero teraz ze sceny widać ogrom tej imprezy. Chciałbym na początek bardzo podziękować i pogratulować organizatorom. To ich pasja doprowadziła do tego, że wszyscy się dzisiaj możemy w taki piękny dzień spotkać. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, a widać nawet po pogodzie, że jest załatwiona. Chciałbym też pogratulować Wam wszystkim, którzy tutaj przyjechali swoimi pojazdami. Czuć, że tutaj dzisiaj w Sielpi bije motoserce. Motopiknik, a za rok chciałbym powiedzieć, że Euromotopiknik, a dziś jeszcze Motopiknik uważam za otwarty!” – powiedział Plech.

Już na samym początku pikniku na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego przebywało sporo osób.

Charakter wydarzenia był otwarty, a głównym jej punktem było oglądanie wypieszczonych przez właścicieli samochodów. Wielkie znaczenie miało miejsce zlotu – zabytkowe, urokliwe i charakterystyczne otoczenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego. Piknik mógł się tutaj odbyć dzięki uprzejmości i pomocy Zarządu Obiektami Sportowymi i Rekracyjnymi w gminie Końskie.  Spośród aut zabytkowych największą uwagę przyciągały chyba Cadillac Devil, którym przyjechał znany konecki kolekcjoner starych aut Adam Kwiel oraz sportowy Triumph Spitfire, którego prezentował Marek Sobczyński z Gdańska. –„To jest Triumph Spitfire. To angielski pojazd, ale wersja jest amerykańska z kierownicą po lewej stronie. Auto jest z 1976 roku, u mnie jest sześć lat. Dwa lata stało, nic nie robiłem, bo nie miałem funduszy, potem udało mi się żonę namówić, ona mi dała troszkę pieniędzy i przez cztery lata go robiłem od podstaw sam osobiście. Rozebrałem go na drobiazgi, mam piękną książkę do niego gdzie jest idealnie pokazana każda śrubka, podkładka, wytłumaczone jest jak to zrobić, a więc od zera go zrobiłem i w zeszłym roku w maju go skończyłem.” – opowiada nam właściciel zabytkowego Spitfire’a.

Na miejscu mogliśmy spotkać wiele klasycznych aut.

Kto jednak nie przepada za klasykami mógł oko zawiesić na odpicowanych samochodach seryjnych, czy nawet kompletnie przerobionych. Na terenie muzeum nie mogło też zabraknąć miejsca dla motocykli. W sumie w zlocie udział wzięło ponad 200 samochodów i około 100 motocykli.

Właściciele zarejestrowanych pojazdów mogli wziąć udział w licznych konkursach z atrakcyjnymi nagrodami – między innymi  na najładniejsza auta w kategoriach zabytek oraz tuning, przewidziano też konkurs na najładniejszą felgę oraz najgłośniejszy wydech. Podczas całej imprezy oprawę dźwiękową zapewnił DJ Elbow. Na miejscu funkcjonowała też strefa gastronomiczna z food truckami, strefa zabaw dla dzieci, zagrać można było na symulatorach wyścigów. Prowadzona była także rejestracja potencjalnych dawców szpiku kostnego przez Fundację DKMS Polska. Na scenie wystąpił Marek Werens oraz zespół Milky Boys, pokaz ratownictwa medycznego dał Marcin Pytlos, a sportów walki Brawler Fight Club. To była bardzo udana impreza!

Zdjęcia:

 

REKLAMA

5 thoughts on “Relacja wideo: I Konecki Motopiknik w Sielpi

  1. Szczery pisze:

    P. Plech głównym sponsorem bo oczywiście chce wygrać w wyborach i lizać każdemu dupke 🙂

  2. Hanna pisze:

    Witam bardzo fajna relacja z I Motopikniku.Tylko gdzie zdjęcie samochodu o którym pan tak się rozpisuje tj.spitfire

  3. ? pisze:

    Wszystko ok , tylko dlaczego nie ma tam slowa o 1 miejcu wspanialym klasyku.Peugeot ktory to wlasnie byl oblegany .No cóż znajomosci robia swoje !!!!!

    • Kamil pisze:

      Kilka na prawdę fajnych aut, Mercedes 108, przedwojenny peugeot 201. Niestety 90% to typowy sebixowy szrot, 20 letnie kible na kołach po wiejskim tuningu. Kiczydła!!!

  4. ? pisze:

    Tylko dlaczego nic nie jest powiedziane o klasyku który zajął 1 miejce i z tego co tam było widać to wlasnie wokół tego Peugeota nie brakowało interesantów!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *