REKLAMA

Na pizzę i makaron do Sielpi! Zaprasza Pino. Pizza & Beach Bar

Zapaleńcy w 2019 roku na kilka tygodni przed startem letniego sezonu otworzyli w Sielpi pizzerię i Beach Bar Pino. Kto był ten i próbował ten z pewnością nie żałuje, bo to jedno z zaledwie kilku miejsc w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, w którym można poczuć prawdziwie włoskie smaki. Do tego jeszcze w klimacie Świętokrzyskiej Ibizy! Już teraz można odwiedzać Pino (otwarte codziennie!).

REKLAMA

Pino. Pizza & Beach Bar mieści się w Sielpi przy ulicy Spacerowej, dosłownie kilkadziesiąt metrów od tafli wody, niemal na samej plaży. Sercem tego miejsca jest piec Calabra z naszej lokalnej firmy (jej siedziba mieści się w Gracuchu koło Końskich), która specjalizuje się w tego typu wyposażeniu i buduje piece zgodnie z włoską tradycją.

REKLAMA

Pizza w Pino  jest totalnie włoska, bazuje na najlepszych składnikach, w dużej mierze sprowadzanych z Italii.

W menu mamy różnego rodzaju pizze, ale i makarony oraz sałatki. Obecnie w weekendy beach bar zaprasza od godziny 10:00, a w dni robocze od 14:00. W sezonie Pino będzie czynne już od godziny 9:00 i będzie zapraszać gości także na śniadania. Możecie zobaczyć całe menu na poniższej grafice (kliknij by powiększyć):

W ofercie tego miejsca są też drinki, shoty, piwo, kawy, czy lemoniada. W to lato wprowadzone będą też typowo włoskie desery i lody, unikatowe w skali nie tylko Sielpi, ale i całego regionu. Przy Spacerowej w Sielpi odczuć dzięki temu będzie można klimat prawdziwej Ibizy! Zapraszamy do Pino. Pizza & Beach Bar. A więcej o tym miejscu znajdziecie na stronie internetowej TUTAJ lub na fanpage TUTAJ.

Pino Pizza & Beach Bar
Sielpia, ul. Spacerowa 26
Facebook (możliwość kontaktu z lokalem np. przez messenger) – TUTAJ

Zdjęcia:

artykuł sponsorowany

REKLAMA

One thought on “Na pizzę i makaron do Sielpi! Zaprasza Pino. Pizza & Beach Bar

  1. […] tym jak działa bardzo popularne od 2019 roku Pino pisaliśmy już w maju (TUTAJ). Sezon 2021 potwierdził, że pizza z tego miejsca ma mnóstwo zwolenników i nie ma się co […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *