REKLAMA

Porażka KSSPR z liderem po dobrej grze

W meczu 21. kolejki I ligi grupy B seniorzy KSSPR Końskie przegrali na wyjeździe z zespołem AZS AWF Biała Podlaska 28:29 (15:16). To był jednak dobry mecz w wykonaniu „Koni”.

REKLAMA

Konecczanie zagrali dobre spotkanie przeciwko liderowi na jego terenie. Zdjęcie poglądowe.

Podopieczni trenera Roberta Napierały przegrali z liderem na jego terenie 28:29. Pojechali do Białej Podlaskiej po trzy punkty. Nie przestraszyli się lidera, który był zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania.

„Dawno nie było takich emocji w bialskiej hali sportowej. O wygraną drżeliśmy do ostatnich sekund.”– czytamy na facebooku bialskiego klubu.

REKLAMA

Ogromne emocje towarzyszyły spotkaniu do ostatniej sekundy. Od samego początku nasi postawili twarde warunki na parkiecie. Pierwsza połowa była wyrównana. Co prawda w 26. minucie gospodarze prowadzili 13:10, jednak na przerwę schodzili z zapasem tylko jednej bramki. Na 4 minuty przed końcową syreną konecczanie prowadzili 27:26. Następnie akademicy zdobyli 3 bramki z rzędu i wygrywali 29:27. W ostatniej minucie spotkania najskuteczniejszy nasz zawodnik, Piotr Gasin, zdobył bramkę, jednak na wyrównanie zabrakło już czasu. Pomimo zaciętej walki nasz zespół przegrał 28:29. Trzeba jednak pochwalić naszych zawodników, którzy nie przestraszyli się gospodarzy i walczyli jak równy z równym. Pochwalić za walkę, za ambicję. W spotkaniu nie zagrali na dodatek kluczowi szczypiorniści koneckiego klubu: Przemysław Matyjasik, Krzysztof Słonicki, Sebastian Smołuch, Dzniel Szot i Bartosz Sękowski. W następnej kolejce nasi podejmują w hali przy ulicy Stoińskiego w Końskich Olimpię MEDEX Piekary Śląskie.

AZS AWF Biała Podlaska – KSSPR Końskie 29:28 (16:15)
KSSPR: Patry Wnuk – Michał Napierała 1, Bartosz Woś 1, Dawid Jakubowski 3, Dawid Maleszak 1, Ernest Pilarski 1, Łukasz Telka, Patryk Mastalerz 4, Adam Janus 3, Tomasz Napierała 6, Piotr Gasin 8. Trener Robert Napierała. Osoba towarzysząca Mariusz Więckowski. Kary 2 minuty.

Tekst za: kssprkonskie.pl

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *