REKLAMA

Poznajcie prace Marka Lachowskiego. Rzeźbiarza hobbysty spod Końskich [wideo, zdjęcia]

Marek Lachowski to mieszkający w miejscowości Wąsosz-Nowiny pracownik koneckich wodociągów, który od kilku lat w wolnym czasie oddaje się swojemu hobby – rzeźbiarstwu. Odwiedziliśmy jego pracownię z kamerą, by z nim porozmawiać o jego pasji oraz obejrzeć najlepsze prace.

REKLAMA

„Zacząłem mając 10 lat, mój wuj mnie do tego namówił. Był bardzo dobrym rzeźbiarzem, malarzem, rysował, niestety wcześnie zmarł i moje hobby się skończyło. Miałem 40 lat przerwy i dopiero takim szczęśliwym zbiegiem okoliczności spotkałem pana Mariana Lisowskiego, byłego sołtysa z Adamka. On mnie do tego z powrotem namówił, trwa to już jakieś 7 lat i tak razem współpracujemy” – opowiada nam Marek Lachowski.

Mentor Marka Lachowskiego, Marian Lisowski z miejscowości Adamek to utytułowany artysta, który zawodowo zajmuje się sztuką. Przewodzi Świętokrzyskiemu Stowarzyszeniu Związku Artystów Ludowych, jest też związany z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu w Stąporkowie.

REKLAMA

Marek Lachowski wykonuje głównie płaskorzeźby o tematyce sakralnej. Przedstawiają one Jezusa, Maryję czy inne postacie bliskie wielu chrześcijanom. Nie ogranicza się jednak tylko do tego – w jego warsztacie znajdziemy wiele rzeźb o różnej tematyce. Jak mówi artysta, nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko można zrobić! W pracowni pana Marka znajdziemy szereg narzędzi potrzebnych, by sprostać drewnu na każdym etapie. Piła tarczowa do jego ogólnej obróbki, mechaniczne dłuto do ukształtowania formy, natomiast szczegóły wykonuje się ręcznie, standardowym dłutem. Jak przyznaje rzeźbiarz, jeden błąd może oznaczać zepsucie całej pracy.

„Można nos odrąbać, usta i koniec. Zdarzyło mi się tak parę razy. Taka to jest sztuka. Czasem za głęboko się wjedzie i potem nie ma z czego zrobić. Można sobie też krzywdę zrobić, to normalne. To są sprzęty, którymi… można się golić. Niczym innym się tego nie zrobi, to wszystko musi być ostre” – tłumaczy nam rzeźbiarz.

Marek Lachowski pracuje głównie z drewnem lipowym. Obecnie przygotowuje się do jednego z większych dzieł, jakie dotychczas tworzył – chce w przyszłości wykonać płaskorzeźbę na wzór „Ostatniej Wieczerzy” Leonadra da Vinciego. Jak przyznaje artysta, niewiele osób wiedziało o tym, co hobbystycznie robi po pracy.

„Do tej pory mało kto wiedział, że coś takiego robię. U nas nawet na wsi nie wiem, czy 30% ludzi wie, że tutaj strugam. Siedzę w tej swojej „drewutni” i wcale się nie pokazuję. Ostatnie parę lat byłem jedynie na wystawach w Stąporkowie, bo pan Marian jest prezesem Związku Artystów Ludowych, to mnie w to wciągnął” – mówi nam pan Marek.

Jeśli podobają się Państwu prace Marka Lachowskiego i chcielibyście zamówić rzeźbę bądź płaskorzeźbę zachęcamy do kontaktu z artystą pod numerem telefonu 664 431 756.

Zdjęcia:

 

REKLAMA

Dodaj komentarz