REKLAMA

Rondo przy sądzie dużo droższe niż zakładano. Gmina chce wsparcia województwa [wideo, zdjęcia]

Ponad 10 milionów złotych w przetargu za wykonanie nowego ronda w Końskich zaproponowały trzy firmy zainteresowane tym zadaniem. Tymczasem samorząd gminy zakładał, że inwestycja ta pochłonie nieco ponad 6 milionów złotych. Czy zatem rondo łączące ulice Piłsudskiego, Księdza Granata, Zamkową, Iwo Odrowąża i Mieszka I powstanie? Gmina chce prosić o wsparcie województwo świętokrzyskie, a jeśli to się nie uda to znacząco okroić zadanie. 

REKLAMA

Tak zwane duże rondo ma łączyć strategiczne dla centrum Końskich ulice, a w ramach projektu ich fragmenty dolotowe do skrzyżowania z ruchem okrężnym też miałyby zostać przebudowane. Część z nich to drogi wojewódzkie i stąd pomysł by samorząd tej jednostki partycypował w kosztach budowy. Przypomnijmy, że gmina otrzymała na to zadanie 4 miliony 200 tysięcy złotych z Funduszu Rozwoju Dróg, sama zamierzała dorzucić około 2 milionów. Okazuje się jednak, że do najkorzystniejszej oferty z przetargu i tak jeszcze wiele brakuje, bo wynosi ona przeszło 10 mln złotych. Skąd taka rozbieżność między kosztorysem a wynikami przetargu? Potencjalni wykonawcy tłumaczą to wzrostem wszelakich kosztów – od surowców po koszty prowadzenia i utrzymania działalności gospodarczej. Mocno zdrożały choćby płyty granitowe, z których przy rondzie i okalających ulicach mają być zbudowane chodniki –„Na dzisiaj przewidujemy, że po pierwsze dokładnie przebadamy elementy jeżeli chodzi o składowe ceny. Natomiast z uwagi na to, że mamy tam fragmenty dróg wojewódzkich, bo znacząca część ul. Iwo Odrowąża i ul. Zamkowej to drogi wojewódzki. To w związku z tym po wyseparowaniu wartości inwestycji na tych drogach, które mieliśmy robić za zgodą Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzki wystąpimy do Marszałka Województwa z pytaniem czy w związku z tak znaczącą różnicą w cenie i w związku z tym, że inwestycja obejmuje drogi wojewódzkie Zarząd Województwa nie znalazłaby środków finansowych na wsparcie tej inwestycji w wysokości związanej z wartością robót na drogach wojewódzkich” – tłumaczy Krzysztof Obratański, burmistrz miasta i gminy Końskie.

REKLAMA

Jeżeli władze wojewódzkie zechcą dołożyć pieniędzy to przetarg zostanie rozstrzygnięty, wykonawca wybrany i ruszą prace. Jeżeli jednak odmówią to gmina zwróci się wojewody świętokrzyskiego będącego przedstawicielem Rządu RP w terenie o zgodę na okrojenie zakresu inwestycji tylko do prac związanych ze stworzeniem ronda – bez remontowania ulic dolotowych do niego. Włodarze Końskich potrzebują takiej zgody w związku z przyznaną dotacją – po jej uzyskaniu rozpisany zostałby nowy przetarg i można się spodziewać, że okrojone zadanie powinno zmieścić się w widełkach finansowych jakie samorząd zaplanował.

Pewne jest jedno – budowa nowego ronda w Końskich na pewno nieco przeciągnie się w czasie.

Zdjęcia:

REKLAMA

7 thoughts on “Rondo przy sądzie dużo droższe niż zakładano. Gmina chce wsparcia województwa [wideo, zdjęcia]

  1. Wit pisze:

    Obwodnica głupcze! Rondo w tym miejscu nie jest nikomu potrzebne.

  2. To ja pisze:

    uparł się na te ronda . Jak na świetlice w Sierosławicach.

  3. stachu z plenny pisze:

    niech położy swój kapelusz na środku skrzyżowania i będzie rondo

  4. Konecczanka pisze:

    Kto na tym ma zarobić przed końcem kadencji?

  5. walec pisze:

    Niech drogi w mieście wyremontuje ,tylko ronda i ronda.

  6. Robert pisze:

    Przecież tam ruch nawet jak natężony jeździ się sprawnie , po co tam rondo? są bardziej newralgiczne miejsca np wyjazd z Hubala w 16go stycnia albo z kazanowskiej w krakowska często czeka się po kilka minut.

Dodaj komentarz