Cześć wszystkim, z tej strony Kamil Olesiński. W dzisiejszej relacji z moich poczynań w projekcie „Fit and Mobility” Kamila Szlęzaka przedstawię wam więcej szczegółów z moich treningów.

Dietę i ćwiczenia w projekcie stosuję już od miesiąca. Treningi są dla mnie nadal dość męczące, jednak mimo tego, że męczę się praktycznie tak samo, jak na początku, to łatwiej mi doprowadzić go do końca. Ćwiczę coraz bardziej intensywnie i daję radę. Oprócz treningów jeżdżę na rowerku aerobowym, chodzę na długie spacery i mimo, że nie widzę dużych efektów w lustrze, to na wadze są one znaczne.

Jeśli uda mi się dotrzymać treningów w podobnym tempie to będę z siebie bardzo zadowolony. Wtedy powinienem swój, może nie wymarzony, ale duży efekt osiągnąć i być bliżej tego, żeby w końcu pozbyć się otyłości i nadwagi. Żyć sprawniej i bardziej normalnie.

Teraz może kilka słów o moim sapomoczuciu. Czuję się trochę sprawniejszy, mam nieco lepszą kondycję, mam większą motywację do ćwiczeń i aktywności fizycznej. Na pewno nie ma żadnych negatywnych efektów diety. Staram się jeść zdrowiej niż wcześniej, zachować aktywność i nawet po skończeniu tej diety myślę, że poniekąd moim sukcesem będzie nie tylko doraźne schudnięcie, ale i wiedza czego unikać, na co mogę sobie pozwolić, jak zrobić, żeby było i zdrowiej i smaczniej.

Mam nadzieję, że nawet jeśli w projekcie nie schudnę aż tak, żeby nie mieć już nadwagi, to powoli na własną rękę dojdę do tego celu. Jestem wdzięczny Kamilowi Szlęzakowi, że nakreślił mi ten plan działania, pokazał, co jest dobre dla mojej wagi, co jest złe. Tego się pilnuję, tego się trzymam i na wadze „lecę w dół”.

W kolejnych odcinkach zaprezentuję wam nieco więcej o mojej diecie, o tym, jak cukrzyk radzi sobie z takim planem treningowo-żywieniowym, aż w końcu przejdziemy do konkretnych wyników.