REKLAMA

Co wydarzyło się w Sielpi? Nastolatka została skrzywdzona?

W nocy z wtorku na środę służby poszukiwały w wodzie w Sielpi zaginionej osoby. Jak się okazuje sytuację tę zapoczątkowało odnalezienie półnagiej nastolatki przy brzegu. Istnieje prawdopodobieństwo, że dziewczyna mogła zostać wykorzystana seksualnie. 

REKLAMA

REKLAMA

O tym co działo się w nocy z wtorku na środę tajemniczo opowiadał nam sierżant Krzysztof Bernat z Komendy Powiatowej Policji w Końskich:

„Chwilę po północy dyżurny koneckiej jednostki dostał informację o 16-letniej kobiecie, która mogła potrzebować interwencji policji w rejonie akwenu wodnego na terenie Sielpi. Funkcjonariusze na miejscu w trakcie prowadzonych czynności dostali informację o nieznanej osobie, która mogła znajdować się pod wodą. Dyżurny KPP Końskie niezwłocznie zadysponował tam policyjnych wodniaków oraz psa policyjnego, którzy wspólnie ze strażą pożarną prowadzili działania. Nikt nie zgłosił zaginięcia osoby, dokonano penetracji terenu oraz lustracji dna przy użyciu specjalnego sonaru z wynikiem negatywnym. Na chwilę obecną trwają szczegółowe ustalenia w jakim stanie psychofizycznym znajduje się kobieta, w czyim towarzystwie kobieta spędziła noc. Ustalamy fakty oraz okoliczności tego zdarzenia, a przede wszystkim, czy doszło do przestępstwa, w którym kobieta mogła być pokrzywdzona” – informuje sierżant Krzysztof Bernat, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

Policjant wspomina o kobiecie i jej towarzystwie. Kluczowe były jednak okoliczności jej odnalezienia. Według naszych informacji nastolatka przebywała w pobliżu brzegu akwenu, a kontakt z nią był bardzo utrudniony – nasi informatorzy mówią o tym, że mogła być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Dziewczyna nie miał też na sobie kompletnego ubrania. Śledczy podejrzewają, że mogła zostać skrzywdzona seksualnie. Jednocześnie podczas działań związanych z pomocą 16-latce policjanci dowiedzieli się, że druga osoba może przebywać w wodzie – stąd poszukiwania, o których pisaliśmy TUTAJ.

Na tę chwilę jednak nie ma oficjalnych informacji –„Sprawa jest w toku, trwają ustalenia, wykonywane są szczegółowe badania. Nic więcej nie mogę powiedzieć” – mówi nam w czwartek sierżant Bernat.

Z informacji przekazywanych przez inne media dowiadujemy się, że 16-latka do Sielpi przyjechała na wypoczynek wraz ze swoją mamą, a feralny wieczór spędzała w towarzystwie nowopoznanych znajomych.

REKLAMA

Dodaj komentarz