REKLAMA

Finał WOŚP w Końskich. Morsowanie, motospot i licytacje! [wideo, zdjęcia]

Kolejny raz finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wsparł sztab nr 949 z Końskich. 75 wolontariuszy zbierało pieniądze w gminie między innymi podczas morsowania w Starej Kuźnicy i spotu motoryzacyjnego Koneckiego Motopikniku. Po południu miała miejsce stacjonarna licytacja, podczas której padały niemałe kwoty.

REKLAMA

Od samego rana mogliśmy spotkać wolontariuszy koneckiego sztabu WOŚP w całym mieście i nie tylko. Mimo, że pogoda nie sprzyjała, zapał zaangażowanych w kwestę osób nie malał.

REKLAMA

– „Zdarzają się takie przypadki, że ludzie wrzucają po 100 czy 50 złotych. Idzie dobrze, ludzie reagują bardzo pozytywnie. Tym bardziej, że niektórzy są w mundurach to chętniej wrzucają” – mówił nam Paweł, wolontariusz z Jednostki Strzeleckiej 2026 Końskie.

Nad bezpieczeństwem kwestujących pieczę sprawowała między innymi koneccy strzelcy, którzy też zaangażowali się w zbieranie pieniędzy. Sztabem tradycyjnie zarządzał Krzysztof Kowalski, który opowiedział nam o tym, jak u nas przebiega 30. Finał WOŚP.

– „Gramy od rana, od godziny 8:00. 75 wolontariuszy kwestuje. Wyszli na miasto, warunki ciężkie. Mokro, zimno, wiatr, zobaczymy ile nam przyniosą. Myślę, że przyniosą tyle, ile trzeba […] My zbieramy dwutorowo, są aukcje w internecie pod nickiem kogutex na allegro” – opowiadał Kowalski.

Wydarzeniu towarzyszyły imprezy poboczne. Pierwszą z nich było wielkie morsowanie w Starej Kuźnicy. Udział w nim wzięli amatorzy zimnych kąpieli z grup Fitness Klub Balans, Koneckie Morsy i Stowarzyszenie ImperActive. Podczas tego wydarzenia zbierano pieniądze do puszki w zamian za ciepłe jedzenie i picie oraz tuż przed wejściem do wody – „My tradycyjnie, jak co niedziela, morsujemy. Co niedzielę, więc dzisiaj też. Dzisiaj będziemy morsować tyle, ile trzeba, żeby zebrać jak najwięcej kasy dla WOŚP, więc jak będziecie nam kazali wchodzić dziesięć razy do wody i za każdym razem wrzucicie do puszki to my wejdziemy” – opowiadały Monika Cholewińska i Ewa Szczepanik, morsy z konecczyzny.

Na parkingu przy starym Tesco spotkali się miłośnicy motoryzacji. Tam miała miejsce prezentacja aut i ich osiągów, a także rozmowy i dobra zabawa. Podczas spotu Koneckiego Motopikniku uczestnicy dorzucili się też do zbiórki dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a przewodził im Kamil Szlęzak – „Dzisiaj spotkaliśmy się, żeby wesprzeć po raz kolejny super akcję charytatywną, którą jest WOŚP. Dzisiejsze nasze spotkanie jest przeznaczone temu szczytnemu celowi i w tę jakże wybitną pogodę udało nam się spotkać, udało się zmobilizować kilkanaście osób, które chciały wziąć udział w naszej akcji”.

Po południu w sztabie numer 949 odbyła się licytacja stacjonarna. Podczas niej można było walczyć o różne ciekawe fanty, między innymi gadżety przekazane przez przewodniczącego rady powiatu Zbigniewa Kowalczyka i burmistrza Miasta i Gminy Końskie Krzysztofa Obratańskiego. Wśród licytowanych przedmiotów dużym zainteresowaniem cieszył się tort od państwa Waligórskich (1300 zł), licencjonowane okulary Jurka Owsiaka (1410 zł) oraz wielki biały miś w koszulce z Pol’and’Rock Festival (2500 zł).

Od godziny 14:00 w Końskich ruszyło liczenie pieniędzy zebranych przez wolontariuszy. Przewodził mu bankier sztabu Paweł Milcarek, który opowiedział o tym, jak ono przebiegało i co znaleziono w puszkach – „Muszę przyznać, że po raz pierwszy musiałem prać brudne pieniądze, bo faktycznie jedna z puszek zawierała dosyć dużą ilość ziemi, kamyków i innych ciekawych przedmiotów, widać, że były zbierane przez długi okres czasu […] Z ciekawostek mamy trochę numizmatów, co jest charakterystyczne w tym roku – bardzo dużo obcej waluty, poprzednio również się to zdarzało, ale nie w takiej ilości”.

Wyniki zbiórki pieniędzy dla WOŚP w Końskich, a także w innych sztabach oraz całym powiecie przedstawimy Państwu w osobnym materiale.

Zdjęcia (Piotr Malinowski):

REKLAMA

Dodaj komentarz