REKLAMA

Końskie: Spór o dopłaty do odprowadzania ścieków podczas sesji [retransmisja, zdjęcia]

W czwartek w Miejsko-Gminnym Domu Kultury odbyła się XXXIV Sesja Rady Miejskiej w Końskich. Największą dyskusję wywołał punkt o ustaleniu dopłat do cen za zbiorowe odprowadzanie ścieków z gospodarstw domowych.

REKLAMA

Sesję Rady Miejskiej otworzył przewodniczący Piotr Słoka. Porządek obrad został przyjęty jednogłośnie, następnie radni przyjęli zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2021-2032 oraz w budżecie na rok 2021. Kolejną uchwałą, którą rozpatrywali radni było ustalenie dopłat do cen za zbiorowe odprowadzanie ścieków z gospodarstw domowych z gminy Końskie. Nad tym punktem wywiązała się dyskusja, którą rozpoczął radny Ernest Kruk. Twierdził, że uchwała ma na celu dokapitalizowanie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Końskich.

„Mam pytania odnośnie tego projektu uchwały oraz funkcjonowania PWiK. Nie wiem dlaczego, skoro uchwała jest procedowana na sali nie ma dziś prezesa – ani na komisji, ani na sesji. Pytania są do prezesa ze względu na to, że przekazujemy pieniądze, można powiedzieć – dotacje. To jest akurat ws. dopłaty, czyli pieniądze trafią do spółki. Dlatego pojawiają się pytania do pana prezesa. Na co potrzebne są te pieniądze? Otrzymałem anonimy od państwa. Chciałbym najpierw uzyskać odpowiedzi na pytania, które tam się znajdują, a potem dopiero decydować o przekazaniu tych pieniędzy. Wypadałoby, żeby na komisji pojawił się pan prezes, czy osoba upoważniona przez niego do udzielania odpowiedzi” – pytał radny Ernest Kruk

REKLAMA

„To nie jest tak, że po raz pierwszy podejmujemy uchwałę o dopłatach do cen ścieków. Jest to stała praktyka, która wynika z faktu, że chcemy, żeby ceny ścieków dla gospodarstw domowych nie rosły. Wygasa nam uchwała poprzednio obowiązująca o dopłacie. Jeśli chcemy utrzymać ceny ścieków dla gospodarstw domowych na dotychczasowym poziomie, to musimy przyjąć nową regulację. Nie jest jakoś diametralnie różna od poprzednio obowiązującej […] U nas cena ścieków jest na stałym poziomie od 2014 roku. Jeżeli wziąć pod uwagę, że w 2014 roku płaca minimalna wynosiła poniżej 2000 złotych, a dzisiaj wynosi 2800 złotych to fakt, że cena ścieków nie rośnie znaczy, że proporcjonalnie do zarobków relatywnie ona maleje” – odpowiadał mu burmistrz miasta i gminy Końskie Krzysztof Obratański.

Fot. UMiG Końskie.

„Zawsze rozumiałem to w ten sposób, może błędnie. My, jako gmina, mamy w swoich zasobach spółkę. Ona funkcjonuje na zasadzie, by być jak najmniej uciążliwą dla gminy. Pamiętam lata, gdy ta spółka była kapitalizowana, ponieważ możliwe, że w tamtych czasach ktoś zarządzał spółką w taki sposób, a nie inny i trzeba było ją dokapitalizować. Jeśli spółka nie została dokapitalizowana i przynosiła straty to trzeba było podwyższyć opłatę za ścieki i za wodę. Trzeba było albo przenieść pieniądze z budżetu gminy do spółki, albo podnieść ceny. Różni burmistrzowie różnie to rozwiązywali. Teraz jest podobnie – spółka nadal funkcjonuje, nie wiem, czy potrzebny jest ten milion złotych, czy nie jest, ale jeśli procedowana jest uchwała dotycząca spółki, to powinien być też ktoś ze spółki, kto jest zainteresowany. Pieniądze po podjęciu tej uchwały pójdą do spółki” – mówił radny Kruk.

-„Ja bym prosił o pewne uporządkowanie dyskusji. Są bardzo różnymi i jeżeli chodzi o formę, o zakres i o skutki rzeczy, które różnią dokapitalizowanie spółki od dopłat do mieszkańców. To są diametralnie różne rzeczy. Jeżeli chodzi o to, czy spółce są te pieniądze potrzebne czy niepotrzebne dla zbilansowania działalności, a ustawa mówi, że ceny taryfowe muszą pokryć koszty wytwarzania, dostarczenia wody i zagospodarowania ścieków. Do niedawna instytucją odpowiedzialną za badanie, czy projekt taryfy jest zgodny z tymi założeniami była Rada Miejska. Dostawaliśmy wyliczenia, ale ustawodawca pomyślał tak, że nawet jeśli jej nie zatwierdziliśmy to i tak wchodziła w życie. Dzisiaj taryfę zatwierdza przedsiębiorstwo państwowe Wody Polskie […] Dzisiaj ta taryfa, zatwierdzona przez Wody Polskie przeszła przez sito badania przez Wody Polskie. Daleki jestem od oceny kompetencji pracowników Wód Polskich, ale taka jest idea. Oni sprawdzili, policzyli, wezwali do uzupełnień, wyjaśnień. Procedura trwała ponad pół roku od złożenia projektu taryfy i dzisiaj ma ona status obowiązującej. Jest tylko taka kwestia – czy zgodnie z tą taryfą całość wartości zapłacą mieszkańcy, czy my im pomożemy ustalając tę dopłatę. Dla wodociągów to jest obojętne – oni mają te pieniądze przypisane. Tylko kwestia jest taka, czy ściągną ją od mieszkańców, czy my im pomożemy” – wyjaśniał Krzysztof Obratański.

W debatę włączyła się także radna Lidia Wiśniewska i przewodniczący Rady Miejskiej Piotr Słoka. Dyskusję w całości znajdziecie w retransmisji sesji zamieszczonej powyżej.

Finalnie uchwała została podjęta stosunkiem głosów 10 za oraz 5 wstrzymujących się przy 6 nieobecnych radnych na sali obrad.

REKLAMA

Dodaj komentarz