REKLAMA

Marketing to nie tylko sprzedaż czy PR. Dowiedz się, dlaczego w dominujących na rynku firmach są to 3 odrębne działy

Gdyby statystycznego polskiego przedsiębiorcę zapytać, czego dokładnie oczekuje od specjalisty do spraw marketingu, odpowiedź byłaby mniej więcej taka: dbania o wysoką sprzedaż i dbania o wizerunek. Trzeba przyznać, że to całkiem szeroki i zróżnicowany zakres obowiązków. Gdyby jednak przyjrzeć się strukturze organizacyjnej wielkich firm, rzuca się w oczy rozbicie marketingu, PR-u i sprzedaży na odrębne działy. Najwięksi dostrzegli już, że takie rozdzielenie zadań przynosi lepsze efekty.

REKLAMA

Idziesz do sklepu natychmiast po tym, jak zobaczysz interesującą reklamę? Nie! Dlaczego inni mieliby to robić?

REKLAMA

Wszystko rozbija się o oczekiwania i cele, jakie mają być zrealizowane. Bezwzględne wymaganie, aby kampanie marketingowe znajdywały bezpośrednie odzwierciedlenie w słupkach przychodów, zachodni eksperci uważają za mało roztropne. Przykład z reklamą powinien być wystarczająco wymowny – przecież nikt, kto ogląda spot w telewizji albo billboardy na ulicy nie rzuci nagle wszystkiego, żeby tylko pędem pobiec na zakupy. Nawet jeżeli reklama i/lub produkt wywarły na nich ogromne wrażenie. Na podstawie prostej, życiowej obserwacji należy wysnuć następujący wniosek: przekaz marketingowy nie sprzedaje bezpośrednio. Może jednak stanowić ogromne wsparcie dla oferty, kreując rozpoznawalny i wywołujący pozytywne emocje brand. Marka to nie tylko nazwa, logo i opakowanie, lecz przede wszystkim sieć skojarzeń związanych z produktem oraz określonymi wartościami: nowoczesnością, indywidualizmem, rodziną, dobrocią… można by tak wymieniać w nieskończoność.

Efekty kampanii marketingowych są jak najbardziej mierzalne. Choćby poprzez zwiększanie rozpoznawalności

Skoro reklama nie jest w stanie nakłonić do sięgnięcia po portfel od razu, jakie zatem funkcje powinna pełnić? Według przedstawicieli agencji marketingowej Studio Efekt nadrzędnym zadaniem każdego nośnika i komunikatu jest stworzenie brandu, który trwale zapisze się w świadomości potencjalnych klientów. Dzięki temu, w momencie kiedy ktoś będzie potrzebował produktu z danej kategorii, najpewniej przeznaczy swoje pieniądze na markę, która jako pierwsza przyjdzie mu do głowy. Nawet w przypadku, kiedy nigdy wcześniej jej nie kupował. Konsumenci najczęściej decydują się na towary, które już znają – choćby i z reklam. Nie bez kozery marketerzy twierdzą, że lepiej być pierwszym niż lepszym. A idealna sytuacja dla firmy wygląda w ten sposób, że klienci posługują się nazwą marki/brandu zamiast kategorii produktów. W polskich realiach można wymienić choćby buty sportowe, pieluchy dla dzieci oraz czekoladę do smarowania. Każdy wie, jakie brandy się z nimi kryją. Zainteresowanych tematem odsyłamy na http://reklama-efekt.pl/, gdzie znajdą więcej interesujących wiadomości.

Materiał partnera.

REKLAMA

Dodaj komentarz