W połowie września mieszkańcy Nieświnia i okolic mogli podziwiać nowy, wyremontowany przystanek autobusowy. Jego widokiem przestali się jednak zachwycać po tygodniu, kiedy to pojawiły się na nim napisy jednego z klubów piłkarskich. Sytuacja oburzyła radnych miejskich z burmistrzem miasta i gminy Końskie Krzysztofem Obratańskim na czele.
REKLAMA–„Niestety to jest coś, co zdarza się nam częściej niż byśmy tego chcieli. Jesteśmy bardzo bogatym społeczeństwem, bo pozwalamy sobie na niszczenie tego, co sami robimy. Przystanek w Nieświniu ma tydzień czasu. Ponieważ jako pierwszy z poprzedniej serii sprzed 10 lat został kompletnie zdewastowany zdecydowaliśmy się na rozbiórkę starego przystanku i montaż nowego. Jeszcze w czwartek byłem tam na zebraniu wiejskim i mogliśmy z satysfakcją popatrzeć z mieszkańcami, że przystanek jest pachnący nowością, ładny, funkcjonalny. W piątek wieczorem był już ozdobiony tymi napisami. To jest bezmyślne niszczenie mienia wspólnego” – przemawiał na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Końskich burmistrz miasta i gminy Końskie Krzysztof Obratański.
Burmistrz podczas swojego wystąpienia zwrócił się także do mieszkańców oraz radnych o wspólne pilnowanie inwestycji realizowanych przez gminę –„Bardzo proszę państwa, zwłaszcza radnych pochodzących z tamtego terenu, żeby włączyli się w taką opiekę nad wspólnymi inwestycjami. Możemy wydawać nieskończenie wiele pieniędzy, żeby nasze otoczenie było bezpieczne i bardziej funkcjonalne, ale jeśli nie będziemy pilnować wzajemnie tego otoczenia, tego co zrobiliśmy to daleko nie zajedziemy. Najbogatsze społeczeństwa świata nie pozwalają sobie na takie dewastacje” – apeluje Krzysztof Obratański.
REKLAMAUdało nam się skontaktować z Komendą Powiatową Policji w Końskich. Z przekazanych informacji wynika, że Policja nie otrzymała zgłoszenia w sprawie aktu wandalizmu.
To są ludzie nieswinia i tak długo wytrzymali
Bo tam 90% patoli mieszka
Ćwierć-mózgi kibole.