Do programu metamorfozy „Fit and Mobility”, który na początku tego roku ogłosił Kamil Szlęzak dostało się czterech spośród 31 kandydatów… w tym także ja, Kamil Olesiński, dziennikarz tkn24.pl. W niedzielę uczestnicy projektu wzięli udział w pierwszym spotkaniu, podczas którego odbył się także wspólny trening.

Mam na imię Kamil, mam 22 lata i na co dzień pracuję w tkn24.pl jako dziennikarz. Zgłosiłem się do projektu Kamila Szlęzaka, ponieważ od dłuższego czasu borykam się z otyłością i nic nie robiłem w kierunku schudnięcia. Kebaby, pizza, piwo – zdarzały się dość często. Jak zobaczyłem ogłoszenie Kamila Szlęzaka dotyczące projektu pomyślałem, że to moja szansa. Może dzięki temu będę mieć większą motywację, jeśli ktoś będzie mi w tym pomagał, wspierał i nie będę w tym sam? Tak się złożyło, że zakwalifikowałem się do tego projektu i będę brał w nim udział. Liczę, że poprawi się moja sprawność fizyczna, że poprawi się moja kondycja – bo nie mam jej za grosz i liczę, że współpraca z Kamilem Szlęzakiem będzie owocna.

Trener realizuje projekt przy współpracy z salonem urody ISSPA w Końskich oraz siłownią Silver Gym w Skarżysku-Kamiennej. To właśnie te dwa miejsca odwiedziłem wraz z Kamilem i innymi uczestnikami projektu podczas naszego pierwszego spotkania, które odbyło się w niedzielę. Na początek w salonie urody w Końskich zostaliśmy zważeni, a ponadto określono nam takie parametry jak m. in. wiek metaboliczny, ilość tkanki tłuszczowej czy mięśniowej. Te wyniki nie należały u mnie do najlepszych.

Następnie odwiedziliśmy siłownię Silver Gym. To właśnie tam odbył się nasz pierwszy, wspólny trening, podczas którego okazało się, że kondycja i sprawność fizyczna nie są mocną stroną żadnego z uczestników projektu. Właśnie to chce przy pomocy programu zmienić Kamil Szlęzak.

–„Projekt polega na tym, aby pokazać, że można stworzyć z kogoś, kto nie miał do czynienia z aktywnością fizyczną w swoim życiu lub przez ostatnich kilka lat, z kogoś, kto jest osobą otyłą, kto nie dba o swoje zdrowie i nie zwraca uwagi na to, w jaki sposób się żywi, często sięga po jakieś śmieciowe jedzenie lub jedzenie na mieście, kto po prostu nie zwraca uwagi na to, w jaki sposób żyje. Chciałbym zobrazować wszystkim ludziom jak łatwo i jak niewiele trzeba, by zmienić kilka nawyków swojego życia, by być sprawniejszym, szczuplejszym, by lepiej wyglądać. To nie odnosi się do samego wyglądu, a przede wszystkim mobilności – żeby być aktywnym, zdrowym, żeby nie było problemu z zawiązaniem sznurowadła kiedy się schylamy, żebyśmy byli w stanie pograć w piłkę z naszymi kilkuletnimi dziećmi, które tak naprawdę potrzebują nas jako rodziców, ojców do tego, żebyśmy w jakiś sposób z nimi funkcjonowali. Chcę pokazać, że osoby, które są w kiepskiej sytuacji i słabo się żywią są w stanie to osiągnąć” – mówi nam Kamil Szlęzak.

O powody przystąpienia do projektu oraz samopoczucie po pierwszym treningu spytaliśmy pozostałych uczestników.

–„Chciałem zmienić tryb życia, zrzucić trochę wagi, inaczej odczuwać swoje zdrowie. Teraz jest naprawdę ciężko. Za niedługo będę brał ślub, także będę chciał zmieścić się w mniejszy garniturek. Podczas pierwszego treningu Kamil dał nam zdrowy wycisk, było bardzo ciężko, ale miejmy nadzieję, że z dnia na dzień będzie jeszcze lepiej” – opowiada nam Damian Barański.

–„Przede wszystkim z racji tego, że nosi się z przodu kilka więcej tych kilogramów. Brak samozaparcia, jeżeli chodzi o pracę nad samym sobą, tak samo mniej czasu. Tutaj wielka pomoc ze strony Kamila, jeżeli chodzi o ten kierunek […] Podczas treningu było ciężko, ale bardzo pozytywnie. Ciężko, bo człowiek nie ma tyle aktywności fizycznej ile powinno być, ale jest dużo pozytywnej energii, szczególnie po treningu” – mówi nam Mateusz Leszczyński.

Kamil Szlęzak wysłał uczestnikom zalecenia dotyczące żywienia oraz plan treningów, ponadto projekt zakłada głównie działanie w warunkach domowych, zwłaszcza w czasie pandemii. Jak już wcześniej wspominałem, nie odżywiałem się do tej pory zbyt zdrowo. W planie żywieniowym, który dostałem od Kamila znajdziemy różnorodny jadłospis przewidujący pięć posiłków dziennie. Przykładowo moje poniedziałkowe śniadanie to pieczywo chrupkie, jajecznica i pomidory, a obiad – kasza jęczmienna z filetem z piersi indyka.

O dalszym przebiegu projektu oraz moich, osobistych zmaganiach będziemy opowiadać Państwu na bieżąco.