Wyłączenia oświetlenia ulicznego w godzinach od północy do czwartej nad ranem, a także regulacja mocy lamp tam gdzie to możliwe. Taki ma być sposób gminy Końskie na oszczędzanie w erze niezwykle wysokich stawek za energię elektryczna. Gmina Końskie już wie, że musi się liczyć z niemal dwukrotnie droższą energią w 2023 roku. Obecnie konecki samorząd płaci za 1 MWh 415 złotych, a rząd zaproponował zamrożenie cen w przyszłym roku na poziomie 785 zł za 1 MWh, a zatem gmina musi szukać ogromnych pieniędzy w swoim budżecie na pokrycie niemal 100% podwyżki. 

REKLAMA

Do 14 października samorząd miał otrzymać oferty od firm energetycznych na dostawę prądu w przyszłym roku. Miał, ale nie otrzymał żadnej –„Nie złożono nam żadnej oferty i nie bardzo się temu dziwię. Sam przetarg był złożony w czasie kiedy rząd pracował nad projektem ustawy, która trafi do Sejmu i która dotyczy ustalenia maksymalnej stawki za energię elektryczną dla samorządów i podmiotów z nim powiązanych, czy też podmiotów wrażliwych. Wiemy już, że ta stawka będzie wynosić mniej niż 785 zł za 1MWh. Dla nas jest to myślę znacznie łatwiejsze do przyjęcia niż te cyfry, o których słyszeliśmy w przypadku otwieranych przetargów w innych samorządach. Nie jest to jak w jednej z pobliskich gmin w województwie mazowieckim, gdzie oferta opiewała na prawie 1700 zł za 1MWh, czy innej w świętokrzyskim za nieco ponad 1500 zł za 1MWh” – tłumaczy nam Krzysztof Obratański, burmistrz miasta i gminy Końskie.

Stawka zaproponowana przez rząd to realnie jednak ogromna, niemal dwukrotna podwyżka kosztów dla gminy  –„Biorąc pod uwagę, że do tej pory, do końca roku płacimy 415 zł za 1MWh to oznacza to prawie dwukrotny wzrost cen energii. Dlatego już dziś przygotujemy cały duży program oszczędności, bo jeżeli dzisiaj tylko na oświetlenie uliczne gmina Końskie wydaje około 3 mln złotych, więc łatwo policzyć, że przy dwukrotnym wzroście cen będzie to wynosić około 6 mln złotych. Proszę Państwa to może oznaczać, że dodatkowo do obecnych 3 mln będziemy musieli dołożyć kolejne 3 mln, a to dla mnie niewyobrażalna suma”  – dodaje Obratański.

REKLAMA

Gmina szuka więcj jak największych oszczędności, gdzie tylko jest to możliwe. Zamierza w pierwszej kolejności zmodernizować istniejące instalacje oświetlenia, ale i planuje wyłączenia tych starszego typu  –„Zleciłem przetarg, który już wyłonił dostawcę aparatury pozwalającej na płynne regulowanie poborem mocy w przypadku nowych instalacji opartych na ledach i wyłączniki oświetlenia tam gdzie mamy obwody ze starszymi źródłami światła, czyli lampami wyładowyczymi. Tam gdzie mamy oprawy sodowe, wysokoprężne zdecydujemy się na okresowe wyłączenia światło. Planuję, że będzie to od godziny 24 do 4 rano. Tam gdzie mamy oprawy ledowe tam istnieje techniczna możliwość ograniczenia poboru mocy. One zmniejszają ilość lumenów, ale nie wygaszają światła całkowicie”  – mówi nam włodarz.

Dzięki regulatorom na lampach ledowych możliwe jest ograniczenie poboru mocy nawet o 70%. Wyłączenia oświetlenia na 4 h w ciągu dobry mogą przynieść kolejne 20-30% oszczędności. Mimo tych zabiegów i tak raczej nie ma szans na to by konecki samorząd zapłacił za prąd w 2023 choćby zbliżoną kwotę do tej, którą wyda w obecnie trwającym roku.

Warto dodać, że wyłączenia oświetlenia nie będą dotyczyły ścisłego centrum miasta Końskie, dróg krajowych oraz dróg wojewódzkich.

Zdjęcia: