Około 2,5 tysiąca osób zadeklarowało swój protest przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego na koneckiej grupie sprzeciwu – Wyrok na Kobiety – Końskie. W poniedziałek wieczorem być może właśnie tyle osób, a może nieco mniej spacerowało na znak protestu na trasie skwerek – Starostwo Powiatowe. Tam złożono symboliczne znicze oraz wieszaki – symbol aborcji, które w Państwach z tak ostrym prawem aborcyjnym jak w Polsce wykonywane są w podziemiu, często w warunkach urągających podstawowym prawom człowieka. 

REKLAMA

Jednym ze spacerowiczów, a zarazem założycielem grupy protestu na Facebooku był konecczanin Piotr Matyjaśkiewicz –„Jesteśmy na spacerze i jak widać nie tylko my spacerujemy. Spacerują tu ludzie, którzy przyszli by wyrazić swój sprzeciw wobec tego, że władza próbuje w sposób rażący przeforsować rozwiązania kruchego kompromisu aborcyjnego, który od dwudziestu kilku lat porusza opinię publiczną. Ten, który mamy w tej chwili funkcjonował bardzo dobrze, ale wykorzystując czas pandemii władza próbuje przeforsować rozwiązania, które krzywdzą kobiety, krzywdzą całe społeczeństwo, zmuszają do okrutnego heroizmu. Przyszliśmy tutaj wyrazić swój sprzeciw” – mówił nam Matyjaśkiewicz.

Na skwerek przybyły setki, o ile nie tysiące osób. Dominowali ludzie młodzi, ale nie brakowało też tych w średnim wieku, a nawet tych nieco starszych. Każdy kto przybył na miejsce demonstrował swój sprzeciw – sprzeciw wobec zaostrzaniu prawa do aborcji, sprzeciw metodom jakimi posługuje się władza związana ze Zjednoczoną Prawicą.

REKLAMA

–„Jestem tu po to by zaprotestować przeciw temu co wyprawia PiS i Trybunał Konstytucyjny. Chcę wesprzeć wszystkie kobiety, te młode, które będą rodzić. By one miały prawo wyboru. […] Czy to region pisowski? Kiedyś mówili, że to czerwone zagłębie, teraz PiSu i niestety taka chyba jest prawda” – mówi pan Leszek ze Stąporkowa.

–„To jest bardzo ważna sprawa dla wszystkich kobiet. Mamy mieć wybór, a nie zakaz. Każdy decyduje o swoim ciele i każdy odpowiada, na swoim własnym grzechu, nawet przed Bogiem. Takie mam poglądy i przyszłam je tu dzisiaj wyrazić” – opowiada o swoich motywacjach do protestu Agnieszka z Końskich.

–„Ja tu jestem, bo prawa kobiet są w Polsce tragicznie niszczone. Nie chcę by moja siostra żyła w Państwie, gdzie nie będzie miała wyboru czy donosić dziecko, gdzie płód jest bardzo uszkodzony, że nie będzie miała wyboru czy je urodzić czy nie. Jestem tutaj dla niej. Dla mojej siostry […] Młodzież w regionie jest raczej przeciwna rządzącym, zwłaszcza w światopoglądowych kwestiach, jest przeciwna, raczej lewicowa. Tutaj widać, że jest bardzo dużo młodych ludzi” – opowiadał nam Michał z Końskich.

–„Jestem tu dla siebie, rodziny, dzieci, przyjaciółek, wnuków, koleżanek. Dla wszystkich, którzy uważają, że ja mam prawo decydować o swoim ciele. O tym, że to moja decyzja, a nie nakaz. Aborcja i podjęcie jej to bardzo trudna rzecz. Nikt nie może mi tego nakazać, nikt nie może mi zabronić” – tłumaczy Iwona ze Stąporkowa.

–„Świątynią dla mnie jest moje ciało. Wara każdemu od mojego ciała, zwłaszcza politykom. To podstawa wolności, a odbieranie tej wolności to zbrodnia nie tylko na matkach, córkach, wnuczkach, babciach. To wiele pokoleń się rujnuje, bo od nas zależy przyszłość całego narodu” – mówi Wanda.

Nie obyło się bez haseł znanych z ogólnopolskich protestów, były też przemowy osób, które na co dzień stronią od polityki.

–„Młodzi ludzie oglądali nas na protestach pod sądem, siedzieli na schodach i nie protestowali. A dziś to ja jestem jedną z młodszych uczestniczek protestu. Przyszłam tu po to by walczyć o swoje prawa, prawa moich wnuczek do tego by żyły w Państwie prawa. Przygotowałam mały cytat i warto go pamiętać młode dziewczyny, młodzi chłopcy. Napisał go Golding, brytyjski zdobywca nagrody Nobla 'Myślę, że kobiety są niemądre udając, że są równe mężczyznom. Są znacznie lepsze i zawsze były. Cokolwiek dasz kobieta to powiększy – jeśli dasz jej nasienie, da Ci dziecko; jeśli dasz jej mieszkanie – da Ci dom; jeśli dasz jej artykuły spożywcze – przygotuje Ci posiłek; jeśli uśmiechniesz się – da Ci swoje serce. Pomnaża i powiększa to co jest jej dane, więc jeśli dasz jej bzdurę – przygotuj się na tonę gówna Kaczyński. Jarosław, moje rówieśniczki krzyczały Polskę Zbaw, a ja powiem Ci tyle: Jarosław niestety, Twój rząd obalą kobiety” – wykrzykiwała Ewa.

–„Przez 39 lat uczyłam swoją młodzież w duchu tolerancji i poczuciu, że wolność i autonomia to największe wartości człowieka. Uczyłam również tego, ze romantycy o kobiecie mówili jak Mickiewicz, że jest puchem marnym. W pozytywizmie mówiono, że ma pracować i się podporządkować. Wtedy też rozpoczął się ruch emancypacyjny. Kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa. Żyjemy w XXI wieku i dlatego ten duch emancypacji powinien nam cały czas towarzyszyć. Nie powinnyśmy dać się sprowadzić do tego, że mamy tylko ciało, a nie mamy rozumu i duszy. Nie powinnyśmy my być puchem marnym, a osobami, ludźmi, którzy walczą o to, że mamy prawo wyboru. Ono jest znakiem naszej autonomii. Dlatego też bardzo się cieszę, że wśród nas jest tyle młodych dziewcząt. Autonomia wszystkich nas jest wartością najważniejszą. Niech nikt nam kobietom nigdy, nigdy i jeszcze raz nigdy nie narzuca nam swojej woli, bo my mamy własną wolę i własne prawo wyboru” – przemawiała jedna z uczestniczka, nauczycielka.

Następnie tłum ruszył w kierunku Starostwa Powiatowego – jak mówili nam uczestnicy – dla nich to konecki symbol władzy związanej z Prawem i Sprawiedliwością. Spacerowiczów było tak wielu, że w pewnym momencie zajęli oni całą ulicę Warszawską – od skrętu z Piłsudskiego aż po Rondo Cichociemnych. Pod Starostwem przy pomniku patrona powiatu bł. ks. Kazimierza Sykulskiego uczestnicy zostawiali znicze oraz wieszaki – symbole męki kobiet, na którą zdaniem spacerujących skazuje je nowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Tam także nie zabrakło głośnych okrzyków i przemów.

–„Jak widzę tutaj te setki ludzi to myślę sobie, ze coś się zmieniło, że PiS powinien pożegnać się z tym, że Końskie były pisowskim miastem. Nie będziemy pisowskim miastem! […]   Jaki trzeba mieć stan umysłu by tę ławkę prezydencką potraktować jak relikwię i zrobić w Starostwie muzuem? To trzeba mieć coś z głową!” – przemawiał do tłumu Piotr Matyjaśkiewicz.

Zadowolony z działań konecczan jest także wywodzący się z Końskich poseł Nowej Lewicy Andrzej Szejna, który do naszego miasta na spacer przyjechał prosto z podobnego wydarzenia w stolicy województwa –„Byłem dziś również na spacerze w Kielcach, gdzie było nas około 5 tysięcy i tam byłem również jedynym świętokrzyskim posłem. Przyjechałem prosto z Kielc do Końskich moich rodzinnych i to jest wspaniała atmosfera. Walczymy naprawdę o demokrację, o prawa kobiet, o to byśmy nie byli oszukiwani. By Ci wspaniali ludzie mieli inną przyszłość niż chce to zgotować PiS. Przyszłość tortur, kłamstwa, bez miejsca w Unii Europejskiej, bez dobrej pracy, bez perspektyw. Jestem dumny, że mogę patrzeć na tych młodych ludzi, którzy poczuli się odpowiedzialni nie tylko za Końskie, nie tylko za Świętokrzyskie, ale przede wszystkim za Polskę” – mówił nam poseł Szejna, a całość wypowiedzi znajdziecie w materiale wideo.

W środę, prawdopodobnie również o 18:00 podobny spacer ma odbyć się w Stąporkowie. Ma on mieć miejsce wokół pomnika grzejnika.

Zdjęcia (A. Góral):