Z końcem roku samorządy uchwalają budżety na kolejne 12. miesięcy. Bez emocji było w powiecie i w Stąporkowie, ale mało kto spodziewał się, że w Końskich opozycja nie sprzeciwi się burmistrzowi.
REKLAMAO godzinie 9.00 rozpoczęła się ostatnia sesja Rady Miejskiej w Końskich w tym roku i zgodnie ze zwyczajem ciągnęła się ona przez kolejne długie godziny. O jej przebiegu szczegółowo poinformujemy Państwa w kolejnych materiałach. Najważniejszymi punktami dzisiejszych obrad były głosowania nad Wieloletnią Prognozą Finansową Miasta i Gminy Końskie, a także Budżetem na 2016 rok. Nim do nich doszło przewodniczący Rady, Zbigniew Kowalczyk w obu sprawach odczytał pozytywne opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej. –„Po zbadaniu w dniu 30. listopada projektu uchwały postanawia zaopiniować pozytywnie złożony przez Burmistrza Miasta i Gminy Końskie projekt uchwały RM w sprawie Wieloletnie Prognozy Finansowej Miasta i Gminy Końskie na lata 2016-2025.”
A wiceprzewodnicząca Lidia Wiśniewska zreferowała treści uchwał. Następnie rajcy mieli czas na zadawanie pytań. Dorota Borkowska z klubu PO upominała się o przedszkole w Pomykowie, na którego budowę zmniejszono planowaną kwotę. Najaktywniejszymi uczestnikami dyskusji o budżecie na kolejny rok byli: Marek Kozerawski, Krzysztof Grzegorczyk i Zbigniew Kowalczyk. Ten ostatni pytał burmistrza między innymi o to w jaki sposób gmina ma zwiększać swoje przychody. Radny Grzegorczyk zainteresowany był zaś głównie kwestią dróg w jego okręgu.
REKLAMANa wszystkie pytania burmistrz Obratański odpowiadał wyczerpująco, zachowując wręcz stoicki spokój. Opłaciło mu się to, bowiem wszyscy radni przychylili się do skonstruowanego przez zarządcę budżetu, a także zaakceptowali wieloletnią prognozę. To niezwykle rzadka sytuacja, a już zupełnie nikt nie spodziewał się jej w Końskich, gdzie opozycja przez ostatnie 12. miesięcy wielokrotnie głosowała na przekór burmistrzowi. – „Oczywiście mam ogromną satysfakcję z tego powodu, że przedstawiony przeze mnie plan budżetu został przyjęty jednogłośnie. Nie spodziewałem się tego, ale satysfakcja wynikająca z tego, że projekt został przygotowany dobrze. Poza tym jestem przekonany o tym, że rok czasu koegzystencji w ramach tej kadencji Samorządu przekonał radnych, również tych niespecjalnie mi życzliwych, że polityka gminy nie ma charakteru partyjnego, nie jest nakierowana na osoby, czy grupy interesów. Tylko prowadzona jest w sposób taki, że każdy uczestnik ma swoje pola aktywności. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że to jest źródło dzisiejszego głosowania. Projekt budżetu przyjęty jednomyślnie to nie jest rzecz, która się zdarza zawsze i wszędzie.” – mówił nam Obratański.
Stworzyć przegłosowany dziś budżet nie było łatwo, bowiem jeszcze miesiąc temu zmiany związane z obiektami sportowymi kompletnie przewróciły poprzednie założenia. – „Mieliśmy tutaj podwójną pracę, bo projekt budżetu przygotowany na 15. listopada wymagał potem głębokiej modyfikacji w skutek zmian między innymi w sposobie organizacji i zarządzania obiektami sportowymi.” – przypominał burmistrz Końskich.
Mimo tych problemów, a także dużego zadłużenia gminy, Obratańskiemu oraz skarbnik Beacie Lis udało się wysupłać na same inwestycje o przeszło 4 miliony złotych więcej niż miało to miejsce w poprzednim roku.
„To jest przeszło 30 % wzrost. Projekt budżetu przygotowany przez mojego poprzednika na 2015. rok zakładał, że na realizację wydatków majątkowych przeznaczone będzie 12 milionów złotych. Dzisiaj w projekcie mamy 16. milionów. Ja zapowiadałem, że będę robił wszystko by nadać gminie impuls prorozwojowy i cieszę się, że mogę pokazać jako dowód ten projekt budżetu, który właśnie stał się uchwałą.” – opowiada Krzysztof Obratański.
Podsumowując przyjęty budżet Miasta i Gminy Końskie trzeba odnieść się do liczb. W 2016 roku gmina ma mieć dochód na poziomie blisko 104 milionów złotych, przy wydatkach około 108 milionów. Około 16 milionów ma być zaś przeznaczone na inwestycje.
Również dzisiaj debatowano nad budżetem w Stąporkowie. Tam radni także jednogłośnie przychylili się do założeń burmistrz Doroty Łukomskiej. Z przekonaniem swoich radnych nie miał problemu także starosta Bogdan Soboń. Podczas sesji rady powiatu rajcy zaakceptowali jego budżetowe plany.
Zdjęcia: